Zamknij

Prokurator: edukacja i wiara w to, co mówią dzieci, mogą uchronić je przed pedofilią

09:52, 01.12.2024 PAP Aktualizacja: 19:09, 01.12.2024
Skomentuj PAP PAP

Zdaniem prokurator sprawy związane z wyrządzaniem krzywdy dzieciom w postaci pedofilii (gwałt, molestowanie) nie należą do prostych. Każda z nich - jak powiedziała - jest bulwersująca i zdarza się, że prowadzi do przeżywania skrajnych emocji.

Kontrola rodzicielska, edukacja i wiara w to, co mówią dzieci, to najważniejsze elementy mogące uchronić je przed pedofilią - powiedziała prokurator Elżbieta Fingas-Waliszewska z Prokuratury Rejonowej w Kaliszu. Od ośmiu lat zajmuje się tymi sprawami i odsłania PAP ich kulisy.

"Zjawisko psychicznego wyczerpania zauważył ostatnio prokurator generalny Adam Bodnar, który zwrócił się do prokuratorów prowadzących sprawy wykorzystywania seksualnego dzieci z pytaniem, czy widzą potrzebę kontaktu z psychologiem. Moim zdaniem to dobry kierunek, by nam pomóc" - stwierdziła. Prokurator Fingas-Waliszewska sprawami pedofilii zajmuje się od ośmiu lat.

Obecnie rocznie do kaliskiej prokuratury wpływa ok. 90 takich spraw.

"Kiedyś było ich zdecydowanie mniej. Moim zdaniem zwiększenie ich liczby nie wynika z tego, że wcześniej takich przypadków było mało. Uważam, że zmieniła się świadomość ludzi na temat pedofilii" - powiedziała prokurator.

Do wykrycia przypadków pedofilii przyczyniają się pedagodzy, psycholodzy szkolni i terapeuci, którym dziecko postanawia wyżalić się z doznanej krzywdy. Niezbyt często zaś - jak poinformowała - zdarza się, żeby o seksualnym wykorzystaniu małoletniego zawiadomił członek rodziny.

"Z moich danych wynika, że blisko 70 proc. zachowań pedofilskich dotyczy sprawców z kręgu rodziny. Są to dziadkowie, ojcowie, ojczymowie i konkubenci matek dzieci" - wskazała. Dziewczynki boją się powiedzieć matkom, że są krzywdzone przez ojca lub inną osobę, bliską matce. Sądzą, że matka im nie uwierzy i dodatkowo zburzy to relacje rodzinne.

"Przełom następuje po wielu latach, kiedy dorosną, coś doczytają, dowiedzą się w szkole" - powiedziała Elżbieta Fingas-Waliszewska.

Zdecydowana większość wykorzystanych seksualnie dzieci okalecza się, niektóre trafiają do szpitali psychiatrycznych. Stwierdza się u nich zespół stresu pourazowego.

"Kontrola rodzicielska, wiara w dziecko i edukacja - to najważniejsze elementy, które mogą uchronić dzieci przez +złym dotykiem+. Trudno być szpiegiem we własnej rodzinie. Ale należy kontrolować małoletnim komórki, wiedzieć z kim dziecko koresponduje. Rodzice muszą mieć świadomość, że nadzoru rodzicielskiego nigdy za wiele, zwłaszcza w dzisiejszych czasach" - oświadczyła prokurator.

Podkreśliła, że ważną rolę odgrywa wiara we własne dziecko. "Jeżeli dziecko otworzy się przed rodzicem w takiej sprawie, to nie należy tego bagatelizować, tylko zgłosić. Wiara w dziecko, w wielu przypadkach, mogłaby zapobiec złym przeżyciom" - dodała.

Więcej na ten temat w wywiadzie z prokurator Fingas-Waliszewską.(PAP)

Autorka: Ewa Bąkowska

bak/ joz/ wus/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%