Materiał wideo dostępny na: https://wideo.pap.pl/videos/77999/ oraz https://wideo.pap.pl/videos/78000/ (w wersji surowej do edycji).
Zablokowanie umowy z Mercosur oraz wstrzymanie Zielonego Ładu i prac nad nową wersją tzw. piątki dla zwierząt - to niektóre postulaty rolników, którzy we wtorek zorganizowali protesty w różnych miejscach w kraju. Manifestacje i blokady dróg odbyły się m.in. w Elblągu, Koszalinie, Tarnogrodzie, Olecku i Kętrzynie.
Przewodniczący zgromadzenia protestujących w Elblągu rolników Damian Murawiec powiedział PAP, że wtorkowy protest należy traktować jako ostrzegawczy. "Jeśli rząd realnie nie będzie działał, by zablokować umowę Mercosur, to się dogadają wszystkie związki i ugrupowania rolnicze i zrobimy taki protest, że hej" - powiedział PAP Murawiec. Dodał, że zablokowanie umowy między Unią Europejską, a krajami Ameryki Południowej to główny postulat protestujących rolników, ale - jak podkreślił - rolnicy chcą też konsekwentnego blokowania Zielonego Ładu i nie chcą żadnych prac nad tzw. piątką dla zwierząt.
Do Kazimierzowa pod Elblągiem przyjechało ponad 50 ciągników rolniczych, wiele z nich było udekorowanych biało-czerwonymi flagami, wiele maszyn miało przyczepione transparenty np. "Mercosur to śmierć polskiego rolnictwa". "Polityka komisarza wykończy gospodarza" - taki transparent był na traktorze otwierającym elbląski protest.
"Nie chcemy utrudniać ludziom życia, dlatego tylko będziemy jechać po mieście, nie będziemy go trwale blokować. Chodzi nam o zwrócenie uwagi mieszkańców miast, by wiedzieli, że żywność spoza Unii Europejskiej jest nafaszerowana środkami chemicznymi. Walczymy o wszystkich" - wskazał Murawiec.
Murawiec powiedział PAP, że do Elbląga przyjechali rolnicy m.in. z okolic Nowego Dworu Gdańskiego, Sztumu, Malborka, Braniewa, Ostródy, a nawet z Podlasia. "Ci co mają daleko jechali autami po to, by pokazać naszą determinację" - podkreślił Murawiec.
Rolnicy, z którymi rozmawiała PAP powiedzieli, że ich obecność na proteście to znak, że "nie wierzą, że ten rząd szuka sojuszników, by zablokować Mercosur". "PSL zawsze rolników wykręcał na drugą stronę, a Platforma się na rolnictwie nie zna. Czas na zmianę rządu" - powiedział PAP rolnik z Nowego Dworu Gdańskiego, który wysłał pracowników ciągnikami, a sam przyjechał na pikietę terenowym, luksusowym autem. Inny dodał, że "nigdy Tuskowi nie ufał i nie ufa". Haseł przeciwko rządowi nie było jednak na traktorach, a sam Murawiec, jako organizator zgromadzenia, zapewnił PAP, że "rolnicy są w dialogu z rządem".
W Koszalinie ok. 20 rolników zgromadziło się przed delegaturą Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. Wręczyli petycję z postulatami (dot. umowy Mercosur, Zielonego Ładu, tzw. piątki dla zwierząt) dyrektorowi delegatury ZUW Maciejowi Słomce.
"Nie chcemy blokować dróg i męczyć społeczeństwa, bo społeczeństwo ma dosyć. Chcemy zjednać ludzi do naszych postulatów. Chcemy uświadomić im, że skutki umowy Mercosur czy +ustawy łańcuchowej+ (nowej Ustawy o ochronie zwierząt) odczujemy wszyscy. Nie tylko rolnicy, a wszyscy obywatele, konsumenci" - powiedział PAP organizator protestu Patryk Turowski, rolnik z Nowych Bielic (gm. Biesiekierz) pod Koszalinem.
Turowski, który zajmuje się produkcją roślinną (zboża, rośliny oleiste), podkreślił, że reprezentuje Oddolny Ogólnopolski Protest Rolników, a nie organizacje związkowe. Zapowiedział, że OOPR planuje "jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia" protesty przed biurami posłów i senatorów m.in. z regionu koszalińskiego. "Może będziemy pikietować także w ich miejscach zamieszkania" - stwierdził Turowski. "W zamyśle jest też okupacja urzędu wojewódzkiego w Szczecinie" - dodał.
Kolumny liczące kilkadziesiąt ciągników spowolniały ruch na drogach w trzech miejscach województwa lubelskiego. Około 50 ciągników w kolumnie przez jeździło co pewien czas na kilkukilometrowej trasie Tarnawatka - Tarnawatka Tartak drogą krajową nr 17. "Nie blokowali drogi, ale ruch był utrudniony, ciągniki poruszały się wolno" - poinformowała mł. asp. Aneta Brzykcy z Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Lubelskim.
Podobny protest odbywał się w miejscowości Białopole w powiecie chełmskim. W kolumnie około 40 ciągników protestujący rolnicy przejechali drogą wojewódzką nr 844 kilka kilometrów w tę i z powrotem. "Ruch był spowolniony. Nie doszło do żadnych niebezpiecznych zdarzeń na drodze" - powiedziała nadkomisarz Ewa Czyż z Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.
W Tarnogrodzie w powiecie biłgorajskim protestujący rolnicy w kolumnie około 30 ciągników przejechali natomiast niewielki odcinak drogi wojewódzkiej 835 i zawrócili do Tarnogrodu, gdzie - jak poinformowała aspirant Joanna Klimek z Komendy Powiatowej Policji w Biłgoraju - zakończyli protest.
W Olecku (woj. warmińsko-mazurskie) uczestnicy protestu zgromadzili się na pl. Wolności, gdzie wysłuchali wystąpień. Potem kolumna ponad 20 ciągników rolniczych przejechała na ul. Ełcką i zablokowała skrzyżowanie z obwodnicą. Blokada uniemożliwia przejazd tym odcinkiem obwodnicy w stronę Gołdapi, kierowcy musieli korzystać z objazdu ulicami Olecka. Protest i utrudnienia w ruchu mogą potrwać do wieczora. W Kętrzynie trwający trzy godziny protest rolników polegał na kilkukrotnym przejeździe ok. 30 ciągników wyznaczonymi ulicami miasta. W ocenie policji, nie wywołało to większych utrudnień w ruchu.
UE i Mercosur, w skład którego wchodzą Argentyna, Brazylia, Paragwaj, Boliwii i Urugwaj, uzgodniły w czerwcu 2019 r., po 20 latach rozmów, utworzenie strefy wolnego handlu dla 700 mln ludzi. Jak dotąd umowa nie została jednak przyjęta.
Komisja Europejska uważa, że umowa o wolnym handlu UE-Mercosur przyniesie korzyści UE jako całości, w szczególności w odniesieniu do sektora przemysłowego, transportu morskiego, ale także korzyści dla niektórych segmentów produkcji rolno-spożywczej.
26 listopada premier Donald Tusk zapowiedział, że Polska nie zaakceptuje porozumienia w sprawie umowy o wolnym handlu między UE a Mercosur w obecnym kształcie. Swój sprzeciw ws. umowy wyraziło wcześniej m.in. ministerstwo rolnictwa.
Według informacji ministerstwa rolnictwa, w propozycjach Zielonego Ładu udało się uzyskać szereg modyfikacji, które mają być korzystne dla polskich rolników. To zniesienie obowiązku ugorowania 4 proc. gruntów ornych przy wprowadzeniu dodatkowego ekoschematu "Grunty wyłączone z produkcji", za który rolnicy otrzymywać będą dodatkową płatność od powierzchni ugorowanej. Kolejną modyfikacją jest możliwość wyboru między dywersyfikacją a zmianowaniem; rolnicy mogą stosować albo dywersyfikację upraw (tj. różne uprawy), albo zmianowanie (tj. określone następstwo upraw roślin). Następną zmianą są uproszczenia w normie dotyczącej obowiązku utrzymania okrywy glebowej, w tym nowy termin utrzymania okrywy glebowej. Dodatkowo gospodarstwa do 10 ha użytków rolnych nie będą podlegały sankcjom związanym z realizacją norm środowiskowych (tzw. warunkowości) - podkreśla ministerstwo.
Minister rolnictwa Czesław Siekierski wielokrotnie deklarował, że w I połowie 2025 r., w trakcie polskiego przewodnictwa w Radzie UE Polska będzie kontynuować dyskusję na temat rozwiązań wciąż jeszcze istniejących w zapisach Zielonego ładu. Dodatkowo będzie postulować utrzymanie budżetu przeznaczonego na Wspólna Politykę Rolną po 2027 r.(PAP)
wkr/ drag/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz