Daniel Gorgosz powiedział dziennikarzom, że głównym tematem posiedzenia była "działalność Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w stosunku do Telewizji Polskiej oraz brak wypłat środków abonamentowych". Dodał, że "znaczna część pytań zadawanych przez pełnomocnika pana Macieja Świrskiego i przez niego samego była uchylana przez komisję".
We wtorek sejmowa Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej obradująca nad postawieniem przed Trybunałem Stanu szefa KRRiT Macieja Świrskiego przesłuchała tylko likwidatora TVP SA Daniela Gorgosza. "Wykazaliśmy się optymizmem, wyznaczając trzech świadków" - powiedział przewodniczący Zdzisław Gawlik.
W harmonogramie komisji na ten dzień było przewidziane także przesłuchanie w charakterze świadka likwidatora - redaktora naczelnego Polskiego Radia Pawła Majchera oraz członka KRRiT prof. Tadeusza Kowalskiego. Jak poinformował dziennikarzy po zakończeniu obrad komisji jej przewodniczący poseł Zdzisław Gawlik (KO), posiedzenie zakończyło się przesłuchaniem tylko Daniela Gorgosza. "Poprosiłem pozostałych dwóch świadków, aby stawili się na inny dzień" - dodał.
Przyznał, że komisja wykazała się optymizmem, wyznaczając na wtorek trzech świadków oraz zakładając, że przesłuchania pójdą szybciej. "Sprawy są złożone. Jak się okazało w trakcie tego posiedzenia komisji, jest wiele sprzecznych ze sobą opinii prawnych. To powoduje konieczność poświęcenia tym kwestiom czasu niezbędnego do rozwiązania problemu i oceny zasadności wniosku" - wyjaśnił.
"Przesłuchanie pierwszego świadka trwało od godz. 10 do 13.30. Poza tym świadkowie muszą skorzystać z wielu materiałów, dokumentów, bo takie mają prawo, po to, żeby sobie niektóre rzeczy poprzypominać i żeby zweryfikować, skonfrontować pewne informacje, o które pytają zainteresowani. Stąd te powody" - wyjaśnił.
Dopytywany przez dziennikarzy, czy jest to związane z pojawieniem się na komisji przewodniczącego KRRiT Macieja Świrskiego, Gawlik podkreślił, że ma on prawo brać udział w postępowaniu. Poinformował, że podczas posiedzenia pytania zadawał także pełnomocnik Świrskiego.
Gawlik poinformował, że przesłuchanie pierwszego świadka nie zostało jeszcze zakończone. "Będzie po raz kolejny przesłuchiwany" - powiedział. Dopytany, czy kolejne posiedzenie komisji w tej sprawie rozpocznie się od przesłuchania Gorgosza, Gawlik przekazał, że przesłuchiwani będą raczej kolejni świadkowie. "Pan Daniel Gorgosz zostanie wezwany w charakterze świadka w późniejszym terminie" - poinformował.
Przed przesłuchaniem świadków przewodniczący KRRiT Maciej Świrski, który był obecny podczas posiedzenia komisji, powiedział dziennikarzom, że "cała sprawa postawienia mnie przed Trybunałem Stanu jest - nazwijmy to - próbą zastraszenia organu konstytucyjnego, nie tylko mnie jako przewodniczącego, ale także całej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji". "Po to żeby KRRiT robiła to, co sobie władza wykonawcza wymyśli" - dodał.
"Jestem po to, żeby bronić prawdy, a także swojego dobrego imienia, ponieważ np. Polskie Radio 24, inne rozgłośnie Polskiego Radia, nadają oszczercze klipy na mój temat, co jest zupełnie niesłychane. Jak opowiadam o tym innym regulatorom, to się za głowę chwytają. W Europie nie było czegoś takiego" - dodał. Ocenił także, że oskarżenia, które są we wniosku o postawienie go przed Trybunałem Stanu, są "absurdalne z punktu widzenia nie tylko ustawy o Trybunale Stanu, ale w ogóle zdrowego rozsądku".
Po południu przewodniczący Zdzisław Gawlik poinformował, że kolejne posiedzenie komisji zaplanowano na czwartek, 12 grudnia, o godz. 12.
W maju grupa 185 posłów złożyła wstępny wniosek o postawienie Świrskiego przed TS. Wnioskodawcy zarzucają szefowi KRRiT naruszenia w trzech różnych segmentach: blokowania ok. 300 mln zł z abonamentu dla publicznego radia i telewizji, blokowania koncesji dla nadawców prywatnych (TVN, TVN24, Radia TOK FM, Radia ZET), a także niewykonywania badań statystycznych dotyczących oglądalności stacji telewizyjnych w Polsce.
Członkowie KRRiT mogą zostać postawieni przed Trybunałem Stanu za naruszenie konstytucji lub ustawy w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie swojego urzędowania. Uchwała Sejmu o pociągnięciu do odpowiedzialności przed TS powoduje zawieszenie w czynnościach osoby, której dotyczy.(PAP)
akr/ ksi/ miś/ mhr/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz