Zamknij

Pełczyńska-Nałęcz: regiony muszą mieć możliwość decydowania o swoim rozwoju i swoich inwestycjach

19:38, 30.01.2025 Aktualizacja: 19:39, 30.01.2025
Skomentuj PAP PAP

Międzynarodową konferencję „Rozwój po europejsku. Jaka polityka rozwoju dla bezpiecznej, odpornej i globalnie konkurencyjnej Unii Europejskiej?” zorganizowało Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej przy wsparciu resortu klimatu i środowiska w ramach polskiej prezydencji w UE.

Jak przekonywała minister w swoim przemówieniu, wybór dotyczący tempa rozwoju Unii Europejskiej ma bardzo konkretne przełożenie w tym, jak zostanie zaplanowana jej polityka spójności, polityka inwestycyjna i wspólny rynek. Według niej scenariusz Unii stagnacji będzie się realizował przy pozostaniu ze środkami europejskimi na podobnym poziomie jak teraz lub mniejszym, co oznacza mniej inwestycji dla polityki spójności. Scenariusz drugi – wskazywała Pełczyńska-Nałęcz – to „odważna zmiana, inwestowanie miliardów, w tym dodatkowych środków z dochodów władnych UE”.

„Potrzebujemy więcej wspólnych pieniędzy na dobre, efektywne, skuteczne i opłacalne inwestycje. Potrzebujemy też zmiany struktury tych wydatków; powinno pozostać coś, co okazało się skuteczne przez dekady, a takim skutecznym wynalazkiem UE jest polityka spójności i bardzo ważny jej element - podmiotowa rola regionów, co oznacza naprawdę podmiotową rolę mieszkańców. To jest coś, co wynaleźliśmy, co stosowaliśmy przez lata, co powinno z nami pozostać” - wskazała minister funduszy.

Podkreśliła, że stanowisko Polski odnośnie polityki spójności jest jednoznaczne: „możliwość decydowania regionów o swoim rozwoju i swoich inwestycjach jest bardzo ważna i chcemy, żeby to zostało utrzymane” - deklarowała.

Takie samo stanowisko konsekwentnie od wielu miesięcy prezentuje również Europejski Komitet Regionów, którego przewodniczący Vasco Alves Cordeiro był jednym z uczestników krakowskiej konferencji.

Według szefowej resortu funduszy UE potrzebuje całościowej polityki inwestycyjnej, a Polska opowiada się za tym, żeby rozważyć większe środki europejskie na inwestycje; mogą to zapewnić dochody własne UE z takich źródeł jak np. podatek cyfrowy czy opłata od wjazdu na teren Unii.

Minister wyjaśniła, że w ten sposób mogą zostać wygenerowane dodatkowe środki wspólne, które nie obciążają państw członkowskich. „Dziś jest jasny sygnał, że takie dodatkowe obciążenie (państw członkowskich) będzie problematyczne. W związku z tym trzeba poszukiwać nowych i dodatkowych źródeł - to jest możliwy i realistyczny kierunek” - oceniła Pełczyńska-Nałęcz.

Postuluje ona także rozważenie kolejnej wspólnej puli inwestycyjnej, podobnej do obecnie realizowanej w formie KPO, ale już według innych priorytetów i zasad.

Według niej mechanizmem z KPO wartym kontynuowania jest połączenie reform z inwestycjami. „Ten duet - inwestycje, ale połączone z dużymi reformami, reformami, które są dostosowane do poszczególnych państw i w tych państwach decydowane, ale równocześnie wpisujące się w całościowe duże cele europejskie, takie jak konkurencyjność - to jest odważna przyszłość o myśleniu inwestycyjnym europejskim, które w Polsce podzielamy” - mówiła minister.

Jak dodała, sama zamiana puli inwestycyjnej także nie wystarczy, bo Europa potrzebuje dzisiaj także deregulacji. „Powstawały różne księgi nowych regulacji; teraz być może czas na białą księgę deregulacji, uproszczeń, zaniechania tych rozwiązań i tych regulacji, które powodują, że nasza konkurencyjność jest ograniczona” - wskazała minister.

Wiceprzewodniczący wykonawczy Komisji Europejskiej ds. Spójności i Reform Raffaele Fitto zwrócił uwagę w swoim wystąpieniu, że w ciągu 20 lat Polska pokazała, że wejście do struktur europejskich może być historią sukcesu. „Musimy uczyć się z takich doświadczeń” - postulował.

Według niego unijna polityka spójności „dziś jest bardziej ważna niż kiedykolwiek do tej pory”, bo Europa stoi przed wieloma wyzwaniami związanymi m.in. z konkurencyjnością czy demografią.

„Zapewnienie wszystkich tych elementów jest jedynym sposobem zagwarantowania każdemu obywatelowi prawa do pozostania w miejscu, które nazywamy domem - zwłaszcza w regionach wiejskich i regionach granicznych; tam są największe wyzwania” - wskazał przedstawiciel KE.

rgr/ mam/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%