Zamknij

Ekstraklasa piłkarska - Górnik liderem, koniec serii „Jagi”, klasyk na remis

PAP 06:12, 27.10.2025 Aktualizacja: 08:25, 27.10.2025
Skomentuj PAP PAP

Jagiellonia była niepokonana zarówno w ekstraklasie, jak i w Lidze Konferencji od 18 lipca, kiedy na inaugurację sezonu uległa Bruk-Ber Termalice 0:4.

Górnik Zabrze po zwycięstwie w 13. kolejce nad Jagiellonią 2:1 został liderem tabeli piłkarskiej ekstraklasy. Drużyna z Białegostoku przegrała po serii 18 występów bez porażki. W ligowym klasyku Legia Warszawa zremisowała bezbramkowo z Lechem Poznań.

W niedzielę w Zabrzu też zaczęło się po myśli piłkarzy trenera Adriana Siemieńca, gdyż w 10. minucie Jesus Imaz dał im prowadzenie. To 105. gol Hiszpana w ekstraklasie i ósmy w tym sezonie, co daje mu prowadzenie w klasyfikacji strzelców.

Po pięciu minutach wyrównał Czech Patrik Hellebrand, a rozstrzygnięcie nastąpiło w 87. minucie, kiedy z lewej strony mocno wstrzelił piłkę w pole karne "Jagi" kapitan zabrzan Erik Janza, a zawodnik Hiszpan Alejandro Pozo pechowo interweniował i głową skierował ją do własnej bramki.

Po jednej z kontr w drugiej połowie piłkarze Jagiellonii (przy stanie 1:1) domagali się czerwonej kartki dla obrońcy rywali Josemy. Sędzia Bartosz Frankowski zadecydował inaczej.

- Dziękuję drużynie za tę serię, która niestety jest już za nami. Niebywałe jest tak często grać i mieć 18 spotkań bez porażki. Szkoda, że w dodatku w takich okolicznościach seria została przerwana. Ciężko jest racjonalnie ocenić spotkanie po tym, co się wydarzyło. Emocje są duże, rozczarowanie ogromne. Ta sytuacja była w końcowym rozrachunku kluczowa. Nie chcę zakłamywać rzeczywistości. Jeśli coś jest tak oczywiste, nie będę udawał, że wszystko jest w porządku, bo wszyscy widzieli, że powinna być czerwona kartka. Nie wiem, czemu jej nie było, czemu nie zareagował VAR. Jest duży niesmak - skomentował trener pokonanych Adrian Siemieniec.

Szkoleniowiec Górnika Michal Gasparik był po końcowym gwizdku w zupełnie innym nastroju.

- Obie drużyny grały o zwycięstwo, kibice zobaczyli dobry mecz. Było dużo taktyki. Wydaje mi się, że wygraliśmy zasłużenie, remis nie byłby sprawiedliwy, bo stworzyliśmy więcej okazji bramkowych. Brakowało nam spokoju, by je wykorzystać, ale w końcu mieliśmy też szczęście - zaznaczył Słowak.

Górnik, który ostatniej porażki doznał 30 sierpnia z Motorem Lublin (0:1), w 13 występach zgromadził 26 punktów. O dwa wyprzedza Jagiellonię oraz o pięć Cracovię i Wisłę Płock, która w poniedziałek na zakończenie tej serii w Radomiu zmierzy się z Radomiakiem i będzie mogła awansować na drugą pozycję. Drużyny z Białegostoku i Krakowa rozegrały jednak po 12 meczów.

Cracovia w sobotę uległa w Szczecinie Pogoni 1:2. Goście prowadzili od 29. minuty po trafieniu Filipa Stojilkovica. Szwajcar przełamał niemoc strzelecką trwającą od miesiąca i z siedmioma bramkami jest w czołówce ligowych snajperów. Druga połowa należała jednak do miejscowych - wyrównał Kamil Grosicki (61.), a wynik ustalił Nigeryjczyk Paul Mukairu (88.). Zawodnik z Afryki stał się specjalistą od goli w końcówkach meczów. Rakowowi strzelił na 2:0 w doliczonym czasie gry, a przed tygodniem odebrał zwycięstwo Lechowi w 90. minucie.

Poza potyczką na szczycie w Zabrzu, najwięcej emocji w 13. kolejce wzbudzał klasyk między Legią a Lechem. W Warszawie spotkały się dwa zespoły, które w powszechnej opinii w tym sezonie zawodzą, zwłaszcza w ekstraklasie. Stołeczna ekipa przegrała dwa poprzednie mecze ligowe, a w czwartek złą passę przerwała w Lidze Konferencji (2:1 z Szachtarem Donieck). Z kolei mistrz kraju skompromitował się na Gibraltarze, przegrywając z drużyną Lincoln Red Imps 1:2.

Konfrontacja przy Łazienkowskiej potwierdziła, że obie drużyny nie są w najlepszej dyspozycji. Było sporo walki, ale ciekawych zagrań, składnych akcji jak na lekarstwo i praktycznie bez stuprocentowych okazji do zdobycia gola. Generalnie - rozczarowanie.

Bardziej zadowolony z jednego punktu może być "Kolejorz", który przedłużył passę bez porażki w lidze do sześciu występów, powiększył dorobek do 20 pkt i jest w tabeli piąty. Legioniści z 16 są sklasyfikowani na 10. pozycji.

Trzeciego kolejnego meczu nie wygrała uchodząca do tej pory za rewelację sezonu Korona Kielce. W sobotę przegrała 0:1 w Katowicach z GKS, który po raz pierwszy w sezonie zwyciężył po raz drugi z rzędu. Bramkę na wagę kompletu punktów zdobył rezerwowy Sebastian Milewski w 76. minucie.

Korona jest szósta z 19 pkt, a katowiczanie, którzy zgromadzili 14, zajmują 15. lokatę, ale zwiększyli dystans od strefy spadkowej.

Otwiera ją Lechia Gdańsk, która choć grała przez ponad 50 minut w przewadze liczebnej, uległa w Częstochowie Rakowowi 1:2. Gole dla miejscowych uzyskali Francuz Lamine Diaby-Fadiga w 30. oraz Tomasz Pieńko w 78. minucie, a dla gości trafił Słowak Tomas Bobcek w 33.

Raków zdobył 17 pkt i zajmuje ósme miejsce, a Lechia, która rozpoczęła sezon z karą pięciu ujemnych punktów za nieprawidłowości finansowe, ma 10 i jest 16. w tabeli. Za nią tylko Bruk-Bet Termalica z 10 (1:1 z Zagłębiem Lubin) i Piast Gliwice - 7.

W roli trenera Piasta zadebiutował w sobotę Daniel Myśliwiec i nie był do udany początek pracy, bo przegrany. W Gdyni Arka wygrała 2:1 i zachowała miano niepokonanej przed własną publicznością. Gospodarze pierwszego gola strzelili jeszcze przed końcem premierowej minuty, a w ósmej prowadzili już 2:0.

Po pięciu ligowych meczach bez zwycięstwa wygrał Motor Lublin, który pewnie pokonał Widzew 3:0. Dwa razy piłkę do bramki posłał, w tym raz efektownie piętą, były zawodnik łodzian Karol Czubak.

Od wtorku do czwartku odbędą się spotkania 1/16 finału piłkarskiego Pucharu Polski. Następna ligowa kolejka rozpocznie się tradycyjnie w piątek, ale ze względu na przypadający w sobotę Dzień Wszystkich Świętych większość meczów rozegrana zostanie w niedzielę i poniedziałek.(PAP)

pp/ krys/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%