Tzw. godziny czarnkowe obowiązują od 1 września 2022 r. Nazwę zawdzięczają ówczesnemu ministrowi edukacji i nauki Przemysławowi Czarnkowi. To jedna godzina tygodniowo, podczas której nauczyciel prowadzi konsultacje z uczniami lub ich rodzicami.
W środę w Sejmie przeprowadzono drugie czytanie rządowego projektu nowelizacji ustawy Karta nauczyciela, który zakłada likwidację tych zapisów. Projekt jest elementem pakietu deregulacyjnego.
Przedstawiając propozycję zmian, poseł sprawozdawca Waldemar Sługocki (KO) zaznaczył, że MEN przygotowało projekt w porozumieniu ze związkami nauczycielskimi, w tym przede wszystkim ZNP. Odniósł się m.in. do przeprowadzonej przez ten związek ankiety wśród prawie 12,5 tys. nauczycieli. Zdecydowana większość (96 proc.) z nich była zdania, że godziny dostępności należy zlikwidować.
„Te badania są także poparte ekspertyzami Instytutu Badań Edukacyjnych, czy też Państwowej Inspekcji Pracy, które także ten wątek jednoznacznie rozstrzygają” – powiedział. Argumentował, że projekt był także przedmiotem dyskusji na Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, która w czerwcu br. „jednoznacznie pozytywnie zaopiniowała ten projekt”.
Sławomir Skwarek (PiS) poinformował, że jego klub „wstrzyma się nad powyższą ustawą”. Dodał, że projekt uchyla zapisy obowiązujące od 2022 r. „Trudno więc o jednoznaczną ocenę po trzech latach” – powiedział.
Odnosząc się do ankiety ZNP zwrócił uwagę, że wzięło w niej udział 12,5 tys. respondentów. „To około 1,72 proc. wszystkich nauczycieli, a sam związek liczy circa 200 tys. nauczycieli. Słabe badania na małej populacji. Też się nie postaraliście” – ocenił.
Adrian Witczak (KO) powiedział, że projekt „niesie za sobą istotne skutki dla ponad 600 tys. nauczycieli”. Argumentował, że godziny dostępności „w praktyce okazały się fikcją i biurokratycznym absurdem”, a ich likwidacja to „drobna zmiana w przepisie, ale wielki krok w odbudowie polskiej szkoły”.
„Likwidujemy fikcyjne godziny dostępności. Pokazujemy, że po prostu ufamy nauczycielom, że dajemy im elastyczność, że nie traktujemy ich jak podejrzanych urzędników, tylko jak partnerów w budowaniu dobrej, otwartej, życzliwej szkoły” - powiedział Witczak.
Wiesław Różyński (PSL-TD) poinformował, że jego klub popiera zmianę, bo jest „praktyczna, oczekiwana przez środowisko i realnie poprawia warunki pracy w szkole”.
Jak argumentował, przepis o godzinach dostępności, „choć miał dobre intencje, w praktyce był niewydolny i nieprzyjazny dla nauczycieli, uczniów i rodziców”, a nowe rozwiązania „przywracają zdrowy rozsądek”. „Ta zmiana to ważny sygnał. Państwo słucha nauczycieli” - dodał.
Maja Ewa Nowak (Polska 2050-TD) poinformowała, że klub zagłosuje przyjęciem tego projektu ustawy „jako kroku ku racjonalizacji systemu oświaty opartego na dialogu i doświadczeniach praktyki szkolnej”. Jak argumentowała, uchylenie przepisów „otwiera drogę do dalszych, systemowych zmian w zakresie organizacji czasu pracy nauczycieli zgodnych z wytycznymi zespołu do spraw pragmatyki zawodowej”.
Dorota Olko (Lewica) poinformowała, że klub poprze projekt. Argumentowała, że likwidacja tzw. godzin czarnkowych nie powinna wpłynąć negatywnie na kontakt między nauczycielami a rodzicami i nauczycielami a uczniami.
„Obowiązek prowadzenia takich konsultacji wynika już z Karty Nauczyciela i likwidacji ulegnie jedynie przymus realizowania go w dokładnie takiej formie” – powiedziała. „Ten obowiązek jest po prostu myśleniem archaicznym i nie uwzględniającym tego, jak dziś wygląda polska szkoła” – dodała.
Witold Tumanowicz (Konfederacja) poinformował, że klub chciałby poznać „rzeczywisty powód likwidacji tych przepisów”, bo – jak dodał – likwidacja wygląda „trochę jak polityczna wendeta”. „Na zasadzie: bo wprowadził Czarnek, to my wykreślamy” – powiedział.
„Chcielibyśmy poważnych danych i faktów pogłębionych, bo dla nas liczy się przede wszystkim interes uczniów, skuteczność i sensowność tych rozwiązań, a nie to, kto je wprowadzał albo kto je likwiduje” – zaznaczył.
Wiceminister edukacji Henryk Kiepura poinformował, że proponowana zmiana „zniesie nadmiar legislacyjny”. Przekazał, że z likwidowanej formy nie korzystało 79 proc. rodziców i 75 proc. uczniów.
Zaznaczył też, że „żadne prace nad czymś w rodzaju następcy godziny czarnkowej nie są (prowadzone – PAP) i nie planujemy ich wprowadzić w Ministerstwie Edukacji Narodowej”.
Projekt noweli na początku lipca przyjął rząd. Jak podała wówczas kancelaria premiera, przepisy „nie spełniły swojego celu – konsultacje często kolidowały z zajęciami uczniów, co utrudniało korzystanie z nich”.
Podkreśliła, że nowe przepisy likwidują „sztywny wymóg”, by nauczyciele byli dostępni co tydzień przez określoną godzinę, aby prowadzić konsultacje z uczniami i rodzicami. Wskazała jednocześnie, że „konsultacje pozostają obowiązkowe, ale będą mogły być prowadzone w ramach innych zajęć i czynności statutowych szkoły, dostosowanych do potrzeb uczniów i możliwości nauczycieli”.
pak/ agz/ mr/
Ostrzeżenie pierwszego stopnia dla miejscowości Myszków
alert typu: ALERT PIERWSZEGO STOPNIA!!! w nocy bedzie ciemno
mefiu
22:25, 2025-05-02
Barbara Nowacka: pielęgnowanie pamięci o Holokauście je
katastrofa
katastrofa
00:10, 2025-01-28
Paweł Bacior – Młodzieżowy Radny, który działa lokalnie
Fantastycznie działasz, mocno wierzę, że zajdziesz daleko, bo takich ludzi jak Ty bardzo potrzeba w regionie. Powodzenia młody człowieku :)
Jagoda
15:34, 2024-11-25
Rząd planuje wprowadzenie obowiązku rejestracji wszystk
Blingle Jacksonville, FL 10221-3 Beach Boulevard, Jacksonville, FL 32246, United Ꮪtates 9049778928 Garden night ambient lighting (Jai)
Lanora
10:58, 2024-09-11
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz