Zamknij

Hennig-Kloska: 400 mln zł na usuwanie tzw. bomb ekologicznych i nielegalnych wysypisk

10:28, 09.07.2025 Aktualizacja: 11:03, 09.07.2025
Skomentuj PAP PAP

„Przez lata w Polsce narosło wiele bomb ekologicznych i krótko mówiąc zaczynamy mozolne ich rozbrajanie we współpracy z samorządami - przekazała podczas konferencji Hennig-Kloska.

Chodzi o uprzątniecie działek, na których znajdują się nielegalne składowiska toksycznych odpadów, np. farb i lakierów, zagrażające zdrowiu i życiu mieszkańców oraz środowisku” – wyjaśniła.

Poinformowała, że 100 mln zł na ten cel zostało zabezpieczonych w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej i będzie do dyspozycji Ministra Klimatu i Środowiska po wakacjach, w trybie naboru niekonkurencyjnego. Z kolei w budżecie państwa zabezpieczono 200 mln zł, które mają trafić do samorządów na ten sam cel, jeszcze w tym roku. Dodała, że kolejne 100 mln z KPO trafi na rekultywację terenów poprzemysłowych, do miast borykających się z wielkoobszarowymi terenami zdegradowanymi, którym nikt nie zajmował się nawet przez 30 lat. Jako przykład przywołała zakłady „Zachem” w Bydgoszczy.

W pierwszej kolejności środki na likwidację wysypisk trafią do 9 lokalizacji w woj. łódzkim, śląskim, świętokrzyskim i małopolskich. „Większość tych samorządów jest już po rozstrzygnięciu albo w trakcie rozstrzygania przetargów” – zaznaczyła szefowa MKiŚ. Pieniądze trafią też do 14 kolejnych miejscowości, z tzw. listy rezerwowej, które dopiero rozpoczną proces usuwania odpadów.

Minister podkreśliła, że transporty odpadów będą plombowane i objęte kontrolą za pośrednictwem monitoringu GPS, aby zapobiec ich „przerzucaniu” między gminami, gdyż zanotowano takie przypadki. „To jest absolutnie niepożądana sytuacja, by z pieniędzy na sprzątanie wysypisk dokładać pieniędzy mafii śmieciowej” – zaznaczyła.

Wskazała, że samorządy będą wpisywać do hipoteki nieruchomości, na których są nielegalne składowiska, zabezpieczając w ten sposób interes Skarbu Państwa. Możliwe też będzie przejęcie nieruchomości w drodze sądowej w celu odzyskania publicznych środków, gdyż sprzątanie odpadów jest kosztowane – dodała minister. Zaznaczyła, że nie wyobraża sobie sytuacji, w których właściciele oczyszczonych działek będą czerpać korzyść z ich sprzedania lub będą tam składować kolejne odpady.

Dodała, że Sosnowiec jest jednym z pierwszych miejsc w Polsce, które rozpoczęło sprzątanie nielegalnego wysypiska toksycznych odpadów. Jest ono zlokalizowane w centrum miasta, blisko cieków wodnych i osiedli mieszkaniowych - podkreśliła. Dodała, że w latach 2020 i 2022 doszło tam do pożarów. Zwróciła uwagę, że na wysypisku wciąż znajduje się 600 ton odpadów, częściowo spalonych.

Hennig-Kloska przypomniała, że program usuwania toksycznych odpadów ma perspektywę trzyletnią (lata 2025-2027) i jest realizowany stopniowo, uwzględniając tzw. wąskie gardła w spalarniach, które są wyznaczone do bezpiecznej utylizacji tego typu pozostałości. Minister zapowiedziała, że będzie wnioskować o zabezpieczenie kolejnej puli środków z budżetu państwa oraz z NFOŚiGW na przyszłe lata, gdyż wciąż wiele gmin potrzebuje wsparcia.

Tegoroczne dotacje do likwidacji niebezpiecznych składowisk umożliwiła nowelizacja ustawy o odpadach, która weszła w życie 1 stycznia br. Na jej mocy samorządy mogą otrzymać więcej niż 80 proc. dofinansowania. Na ten cel w rezerwie celowej budżetu państwa zabezpieczono w tym roku 200 mln zł. Potencjalne lokalizacje wybrano na podstawie list wojewódzkich inspektoratów ochrony środowiska z wybranymi miejscami nielegalnego zdeponowania odpadów, szczególnie tych, które mogą zagrażać życiu i zdrowiu ludzi oraz środowisku. W lokalizacjach wybranych do oczyszczenia znajdują się m.in. odpady z przemysłu chemicznego, petrochemicznego, farbiarskiego, lakierniczego i motoryzacyjnego, takie jak: odpady chemiczne, odpady farb, lakierów, oleje odpadowe, odpady z rozpuszczalników organicznych.

Uregulowania dotyczące poprzemysłowych „bomb ekologicznych” znalazły się w ustawie o wielkoobszarowych terenach zdegradowanych z połowy czerwca 2023 r. Celem tych przepisów było rozwiązanie problemów związanych ze zgromadzonymi przed laty odpadami na wielkoobszarowych terenach należących, w przeszłości lub obecnie, do Skarbu Państwa.

Ustawa poświęcona jest konkretnym, już zidentyfikowanym terenom poprzemysłowym, dla których działania poprawiające stan środowiska mają być finansowane z KPO, Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, Funduszu Spójności, Funduszu InvestEU, innych pozyskanych przez właściwy organ oraz środków własnych gminy.

Na liście znalazły się tereny należące do: Zakładów Chemicznych „Zachem” w Bydgoszczy; Zakładów Chemicznych „Organika-Azot” w Jaworznie; Zakładów Chemicznych „Tarnowskie Góry” w Tarnowskich Górach; Zakładów Przemysłu Barwników „Boruta” w Zgierzu; Zakładów Włókien Chemicznych „Wistom” w Tomaszowie Mazowieckim.

mbl/ mam/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%