Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w siedzibie MEN Barbara Nowacka odniosła się do uchwał Sądu Najwyższego w sprawach oświaty. Pytana o organizację wycieczek szkolnych nakreśliła szerszą perspektywę.
„To wielowątkowy i bardzo skomplikowany temat, ponieważ uchwała Sądu Najwyższego nie dotyczy jedynie wycieczek. Dotyczy kwestii nadgodzin. Proszę zwrócić uwagę, że w tej chwili nauczyciel pracuje zazwyczaj 18 godzin tablicowych a cały etat to 40 godzin. Gdy mówimy o rozliczaniu godzin nadliczbowych mówimy o liczeniu realnie 40 godzin czasu pracy” - zaznaczała Barbara Nowacka
Zdaniem ministry edukacji konieczne jest podjęcie rozmów na temat tego, w jaki sposób rozliczać niestandardowe godziny pozatablicowe. Zapewniła też o gotowości MEN do rozmów z samorządami i związkami zawodowymi w tym zakresie.
„Bardzo mi zależy, żeby wokół sprawy płacenia za działania nauczycielom był po pierwsze konsensus i by nie dochodziło do sytuacji, że oto organy prowadzące, czyli samorządy, zrezygnują z organizacji wycieczek” – dodała ministra
W ocenie Barbary Nowackiej mechaniczne liczenie godzin pracy w przypadku nauczycieli jest właściwie niemożliwe, na co wskazują sami nauczyciele.
„W tej chwili czekamy na uzasadnienie Sądu Najwyższego, bo tam będą informacje bardzo precyzyjne, w jaki sposób powinniśmy zacząć postępować. Dopóki nie ma tego uzasadnienia, to ministerstwo nie ma podstaw do podjęcia konkretnych działań” – mówiła Barbara Nowacka
Ministra edukacji odnosiła się do dwóch uchwał Sądu Najwyższego w sprawach oświatowych. Pierwsza, z lutego br. dotyczyła pracy nauczycieli w godzinach nadliczbowych, druga, marcowa dodatków do pensji za czas zawieszenia w obowiązkach po uniewinnieniu w sprawie dyscyplinarnej.
mo/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz