Zamknij

Najwyższa Izba Kontroli negatywnie ocenia utworzenie Instytutu Dziedzictwa Solidarności

12:20, 14.07.2025 Aktualizacja: 12:21, 14.07.2025
Skomentuj PAP PAP

Podejmując w 2019 r. decyzję o utworzeniu Instytutu Dziedzictwa Solidarności, minister kultury "nie zaplanował jej i nie poparł jakąkolwiek pisemną analizą potwierdzającą zasadność powstania i finansowania instytucji wyłącznie przez resort kultury" - ocenia Najwyższa Izba Kontroli w opublikowanym w poniedziałek komunikacie. Jak zaznaczono, także decyzję o wypowiedzeniu umowy z Instytutem podjęto "bez pisemnej analizy jej konsekwencji. Minister finansował zatem dwie instytucje na tym samym terenie, założone w tym samym celu i dublujące wykonywane w ramach swojej działalności zadania".

Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła utworzenie Instytutu Dziedzictwa Solidarności, a działalność i finansowanie części zadań placówki jako "nie zawsze prawidłowe i rzetelne".

"Utworzenie Instytutu nie stanowiło odpowiedzi na potrzebę podjęcia państwowej i systemowej opieki nad Salą BHP, miejscem podpisania porozumień sierpniowych w 1980 roku, choć miało to być jednym z powodów jego powstania" - podkreślono.

Jak przypomniano, takie same cele - a więc upamiętnianie, zachowywanie i upowszechnianie dziedzictwa i przesłania idei "Solidarności" - ma działające od 2007 r. Europejskie Centrum Solidarności, którego współzałożycielem był resort kultury. W komunikacie podkreślono także, że obie instytucje dzieliła odległość "zaledwie jednego kilometra". "Powołanie i funkcjonowanie instytucji kultury, jako jednostek z sektora finansów publicznych, wymaga przestrzegania zasad gospodarowania środkami publicznymi i zapewnienia transparentności ich wydatkowania i rozliczania" - napisano.

"Finansowanie przez Ministra ze środków publicznych dwóch instytucji o bardzo podobnym profilu działalności, które dublowały statutowe zadania" naruszało zasady gospodarowania środkami publicznymi - dodano, przypominając, że minister działalność obu instytucji oceniał pozytywnie. "Utworzenie Instytutu Dziedzictwa Solidarności" - oceniono w wyniku kontroli - "nie było inicjatywą planowaną, lecz działaniem ad hoc. Ministerstwo nie posiadało pisemnych ekspertyz, w tym opracowanych na zlecenie, dotyczących działalności Europejskiego Centrum Solidarności. Decyzja o powstaniu Instytutu została zatem podjęta bez należytego przygotowania".

Jak wyliczono, finansowanie obu placówek w latach 2019-2024 wyniosło 53,6 mln zł. Na rzecz Instytutu Dziedzictwa Solidarności przeznaczono 30,1 mln zł, na rzecz Europejskiego Centrum Solidarności - 23,5 mln zł (jego działalność finansowały również miasto Gdańsk i województwo pomorskie). "W ocenie NIK w Ministerstwie nie zawsze prawidłowo i rzetelnie ustalano wysokość dotacji i sprawowano nadzór nad podmiotami" - napisano w komunikacie.

We wrześniu 2024 r. minister wypowiedział NSZZ "Solidarność" umowę o utworzeniu Instytutu ze skutkiem na 31 grudnia 2025 r. - wtedy to placówka ma się stać państwową instytucją kultury, prowadzoną jedynie przez resort kultury. Ta decyzja jednak - zaznacza NIK - nie została udokumentowana analizą "uzasadniającą rzetelne podjęcie decyzji, z uwzględnieniem jej konsekwencji dla polityki kulturalnej i finansów publicznych". NIK wystąpiła do ministra kultury z wnioskiem o podjęcie działań w celu wypracowania jednolitej i spójnej koncepcji dotyczącej polityki kulturalnej, związanej z upamiętnianiem dziedzictwa "Solidarności". (PAP)

pj/ dki/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%