Zamknij

Sławosz Uznański-Wiśniewski: kosmos to strzał w dziesiątkę

14:28, 07.06.2025 Aktualizacja: 14:35, 07.06.2025
Skomentuj PAP PAP

W dniu, w którym dowiedział się, że został wybrany przez Europejską Agencję Kosmiczną do Rezerwy Astronautów ESA (w listopadzie 2022 r.) powiedział: "To z pewnością jeden z najważniejszych dni w moim życiu, ale też wyjątkowy moment dla polskiej nauki i polskiego udziału w eksploracji kosmosu".

Kosmos okazał się dla mnie strzałem w dziesiątkę - uważa Sławosz Uznański-Wiśniewski, który 10 czerwca ma polecieć na orbitę okołoziemską. Przyznaje, że jego udział w misji na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) to efekt konsekwencji w wyborze ścieżki zawodowej i ciężkiej pracy. Będzie drugim Polakiem w kosmosie.

Dr Sławosz Uznański (dziś nosi nazwisko Uznański-Wiśniewski) zdradził wtedy w wywiadzie dla "Business Insider": "Czekałem na otwarcie tego programu od 2008 r. Już wtedy śledziłem rekrutację, ale byłem za młody, by aplikować i nie spełniałem kryteriów. Gdy eliminacje zostały ogłoszone, wiedziałem, że wezmę w nich udział. Miałem skompletowane wszystkie niezbędne dokumenty. Można więc powiedzieć, że przygotowywałem się do tego konkursu 13 lat".

Został wówczas astronautą rezerwowym, a we wrześniu 2023 r. dostał status astronauty projektowego ESA, czyli przydział do konkretnej misji: Ax-4. Jej start ma się odbyć we wtorek 10 czerwca z Centrum Kosmicznego Kennedy’ego na Florydzie (USA).

Później Uznański-Wiśniewski wielokrotnie mówił żartem, że urodził się do eksploracji kosmosu. Przyszedł bowiem na świat 12 kwietnia 1984 r. - w 23. rocznicę pierwszego lotu w kosmos Jurija Gagarina. "W każde urodziny moja mama życzyła mi wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kosmonauty" - wspominał na konferencji prasowej w kwietniu br.

Na szkolenia i treningi przed wylotem na orbitę doprowadziła go jednak przede wszystkim żelazna konsekwencja. Po studiach na Politechnice Łódzkiej (elektronika i telekomunikacja) zajął się technologiami kosmicznymi - budową układów scalonych dla przemysłu kosmicznego. Później, w Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych (CERN) w Szwajcarii, gdzie pracował od 2011 r., specjalizował się w projektowaniu systemów elektronicznych odpornych na promieniowanie.

Uważa, że o jego zwycięstwie w konkursie ESA, w którym pokonał 22,5 tys. kandydatów, zadecydowała też wszechstronność. "Jestem inżynierem, całą karierę spędziłem w CERN. A w czasie prywatnym lubię podróżować, być na lodowcach, zdobywać wysokie szczyty, żegluję. Ten mój profil jest więc dosyć kompletny" - podkreślił w radiu RMF.

Ojciec polskiego astronauty, Piotr Uznański, tak mówił w "Dzienniku Łódzkim": "Z czasem Alpy mu nie wystarczały, więc pojechał w Himalaje. Himalaje też przestały wystarczać i szuka szczęścia wyżej".

Na stronie Polskiej Agencji Kosmicznej (POLSA) podano, że testy kandydatów na astronautów ESA dotyczyły m.in. "umiejętności rozwiązywania złożonych, nietypowych problemów pod presją czasu, odporności psychicznej i zachowania zimnej krwi w warunkach stresu".

Uznański-Wiśniewski w różnych wywiadach rozwijał ten opis. U kandydatów sprawdzano orientację przestrzenną, pamięć ruchową i wzrokową. Musieli zdać testy matematyczne, fizyczne i ze znajomości języka angielskiego. Mieli badania refleksu na symulatorze lotów, umiejętności komunikacyjnych, obserwowali ich psycholodzy i psychiatrzy.

"Robiłem wszystko, żeby przejść dalej, przed każdym kolejnym etapem dokładnie się przygotowywałem, by zmaksymalizować swoje szanse" - wyznał w wywiadzie dla "Business Insidera".

W rozmowie z PAP na dwa tygodnie przed startem opowiadał o swoim udziale w misji: "Interesuje mnie wszystko: działanie kapsuły, rakiety, która ją wyniesie na orbitę, stacji kosmicznej. Poza tym mam duszę odkrywcy, lubię ruszać w nieznane, więc kosmos to najwspanialsze wyzwanie".

Przedstawiciele Europejskiej Agencji Kosmicznej są wyraźnie zadowoleni, że to właśnie Uznański-Wiśniewski zwyciężył w konkursie. Dyrektor generalny ESA Josef Aschbacher komplementował go w grudniu 2024 r. na konferencji prasowej: "Od momentu wybrania go mniej więcej półtora roku temu, Sławosz stał się jasno świecącą gwiazdą".

Wtedy polski astronauta miał już za sobą wiele miesięcy przygotowań, a kolejne były jeszcze przed nim. Szkolenia dotyczyły m.in. systemów podtrzymywania życia w kapsule Dragon, którą załoga Ax-4 poleci na orbitę, trajektorii, zasilania i komunikacji.

Nieocenioną pomocą dla Polaka okazało się podpatrywanie, jak radzi sobie na orbicie jego kolega po fachu, Marcus Wandt. Szwed wziął udział w misji Ax-3 w 2024 r., którą także współorganizowała ESA. "Przez dwa tygodnie podglądałem go na kamerze. Widziałem, czym się zajmuje każdego dnia i przechodziłem z nim wspólnie przez procedury. Miałem szczęście doświadczyć misji kosmicznej jeszcze przed swoim wylotem" - zdradził Uznański-Wiśniewski w rozmowie z PAP rok temu.

Przyznał, że przed lotem w kosmos towarzyszą mu pewne obawy. "Oczywiście praca astronauty jest ryzykowna. Ryzyko śmierci astronauty wynosi ok. 3-4 proc. Dosyć dobrze radzę sobie z ryzykiem, ale staram się to ryzyko oszacować" - stwierdził.

Zauważył, że astronauci są przygotowywani na wszelkie możliwości. "Dużo większa część szkolenia to przygotowanie do sytuacji, które mogą nas zaskoczyć. Oczywiście liczymy, że ta wiedza nigdy nam się nie przyda i będziemy mieli do czynienia tylko ze scenariuszem codziennej pracy na orbicie" - tłumaczył PAP dr Uznański-Wiśniewski w kwietniu br.

W ramach codziennych obowiązków członkowie misji m.in. przeprowadzą na pokładzie ISS ponad 60 eksperymentów naukowych. 13 z nich przygotowały polskie instytucje.

PAP zapytała też, jak Sławosz Uznański-Wiśniewski wyobraża sobie swoją karierę po powrocie na Ziemię. Astronauta przyznał, że jeszcze nie jest do końca pewien, ale na pewno przez kilka miesięcy zajmie się działalnością edukacyjną. "Będę prowadził wykłady na uczelniach. Zamierzam odwiedzić wszystkie polskie politechniki i być może kilka uczelni medycznych" - zadeklarował. Przyznał, że w ośrodku CERN czeka na niego miejsce (kiedy rozpoczął przygotowania do misji Ax-4, wziął bezpłatny urlop).

Zapytany w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" (DGP) w połowie maja, czy myśli o locie na Księżyc i dalej, na Marsa, odpowiedział: "Stawiam sobie duże cele, sukcesywna praca doprowadziła mnie do miejsca, w którym dziś jestem. Marzyć nikt mi nie zabroni…".

Na razie jednak marzy przede wszystkim o podróży poślubnej, bo nie miał na nią czasu, od kiedy 2 stycznia tego roku poślubił działaczkę humanitarną i posłankę KO Aleksandrę Wiśniewską. Na antenie Polsatu świeżo upieczeni małżonkowie opowiadali, że ich obrączki, powstałe z meteorytu i naboju z misji humanitarnych Aleksandry, polecą razem z polskim astronautą na orbitę.

Niezależnie od dalszych planów Uznański-Wiśniewski ma świadomość, że po powrocie z kosmosu nic już nie będzie dla niego takie samo. "Moje życie się zmieni. Ale chciałbym wykorzystać ten lot do popularyzacji nauki i kosmosu. Mam wrażenie, że inżynierowie czy naukowcy rzadko są w Polsce publicznie rozpoznawalni - nie są ani celebrytami, ani autorytetami. Dla młodszego pokolenia to niezwykle ważne, by miały wzór i osobę do naśladowania ze świata nauki i dążyły do pójścia w jej ślady" - zaznaczył w wywiadzie dla DGP.

A na kwietniowej konferencji prasowej przekonywał: "Dziś reprezentuję Polskę i całe pokolenie Polaków - naukowców, nauczycieli, studentów. Wszystkich, którzy przyczyniają się do rozwoju nauki na poziomie lokalnym i globalnym. Chcemy pokazać, że kosmos nie jest tylko dla największych, ale jest dla każdego".

W skład międzynarodowej załogi Ax-4 oprócz Polaka wchodzą: Peggy Whitson (USA) - dowódczyni, Shubhanshu Shukla (Indie) - pilot oraz Tibor Kapu (Węgry) - specjalista.

Misja Ax-4 będzie czwartą komercyjną wyprawą realizowaną przez Axiom Space. Udział w niej Polaka to rezultat umowy podpisanej między Ministerstwem Rozwoju i Technologii a ESA na przygotowanie i przeprowadzenie polskiej misji technologiczno-naukowej IGNIS na ISS. W przygotowaniach bierze udział także Polska Agencja Kosmiczna (POLSA) jako agencja wykonawcza MRiT. Dr Sławosz Uznański-Wiśniewski będzie drugim po Mirosławie Hermaszewskim Polakiem w kosmosie. (PAP)

Autor: Anna Bugajska

abu/ bar/ mhr/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myszkow365.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%