Zamknij

W sylwestra prawie dwa razy więcej interwencji straży niż w poprzednich latach

15:11, 01.01.2025 Aktualizacja: 18:58, 01.01.2025
Skomentuj PAP PAP

Minionej nocy strażacy interweniowali ponad 2,6 tys. razy, z czego 1424 zgłoszenia otrzymali 1 stycznia pomiędzy północą a 6.30. Większość dotyczyła pożarów - było ich 1200. Rzecznik prasowy komendanta głównego PSP st. bryg. Karol Kierzkowski powiedział PAP, że liczba interwencji strażaków była znacząco wyższa w porównaniu z trzema ostatnimi latami.

Tylko pomiędzy północą a 6.30 strażacy w całej Polsce wyjechali do blisko 1200 pożarów. To prawie dwa razy więcej niż rok temu. Według Państwowej Straży Pożarnej (PSP) powodami większej liczby pożarów są fajerwerki i być może... ładniejsza pogoda.

W ubiegłym roku, w sylwestrową noc od północy do godziny 6.30 strażacy odnotowali 777 zdarzeń, w tym 560 pożarów - czyli o połowę mniej niż w tym roku.

"Coraz bardziej powszechne są głosy, że nie warto strzelać w noc sylwestrową, mimo to sporo meldunków, które do nas spływały, dotyczyło podpaleń trawy, płotów, ogrodzeń czy elewacji budynków wywołanych właśnie fajerwerkami" - powiedział Kierzkowski.

Jego zdaniem jednym z powodów wzrostu liczby pożarów może być pogoda. "Brak śniegu powoduje, że wszystkie tereny zielone, wysuszone, są nieosłonięte, a przez to łatwiej o zapłon spowodowany wybuchającą petardą" - powiedział. Dodatkowo - jak zaznaczył - jest dość ciepło, a to zachęca do przebywania na zewnątrz.

Z relacji strażaków, z którymi rozmawiali dziennikarze PAP wynika, że bardzo często wyjeżdżali do pożarów śmieci, gdzie trafiały jeszcze gorące fajerwerki. Rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP w Gdańsku kpt. Jakub Friedenberger poinformował PAP, że od godz. 20 wieczorem do rana w Nowy Rok strażacy odnotowali 134 interwencje związane z pożarami śmietników i pozostałościami po fajerwerkach.

W Toruniu według służb płonące śmieci stanowiły 99 proc. pożarów, jakie wybuchły tej nocy.

Do drobnych pożarów krzewów, tui, śmietników - również spowodowanych przede wszystkim nieostrożnym używaniem fajerwerków - wyjeżdżali minionej nocy strażacy na Lubelszczyźnie. Wszystkich interwencji było od północy ponad 50 - pożary to większość.

W województwie opolskim strażacy odnotowali 24 zdarzenia, z czego część była efektem niewłaściwego użycia fajerwerków.

Również dyżurny Komendy Wojewódzkiej PSP w Katowicach przekazał PAP, że po północy strażacy mieli sporo wyjazdów, głównie do niegroźnych pożarów m.in. śmietników, traw, krzewów czy drzew.

Do 24 sytuacji związanych z petardami wyjeżdżała w sylwestrową noc straż pożarna w Podlaskiem. Jak poinformował dyżurny w wojewódzkim stanowisku koordynacji ratownictwa PSP w Białymstoku, także tutaj były to przede wszystkim wyjazdy do gaszenia płonących od petard śmietników lub koszy na śmieci. Strażacy byli też wzywani do zadymionych od petard klatek schodowych.

W woj. warmińsko-mazurskim strażacy mieli od północy około 40 interwencji przy gaszeniu pożarów śmietników spowodowanych fajerwerkami.

Oficer dyżurny wielkopolskiej PSP przekazał PAP, że w ciągu minionej doby, do środy do godz. 7, strażacy w całym regionie otrzymali 243 zgłoszenia, z czego 159 dotyczyło pożarów, 57 tzw. miejscowych zagrożeń, a 27 okazało się fałszywymi alarmami. Najwięcej powiadomień dotyczyło obszaru Poznania i powiatu poznańskiego - 82, Konina i powiatu konińskiego - 12 oraz 11 w powiecie szamotulskim. Oficer dyżurny wyjaśnił, że większość zgłoszeń dotyczyła m.in. płonących śmietników czy kartonów po odpalonych fajerwerkach.

Również świętokrzyscy strażacy ocenili, że noc sylwestrowa, poza drobnymi incydentami, przebiegła spokojnie. Odnotowano 43 interwencji, w tym kilka niegroźnych pożarów.

W kraju wybuchło w nocy też kilka większych pożarów. Najpoważniejszym był pożar poddasza kamienicy w Radomiu. "Pożar opanowany, bez rannych, cztery osoby ewakuowane, na miejscu 60 strażaków i 17 samochodów" - poinformował rano Kierzkowski.

W nocy wybuchł też pożar w Kluczborku. Tam zapłonął dach nieukończonego budynku. Nie było konieczności ewakuacji ani osób poszkodowanych - powiedział PAP dyżurny KW PSP w Opolu.

Większa akcja miała miejsce przy ul. Ceglanej w Katowicach, gdzie pożar objął elewację i dach budowanego bloku. Według służb kryzysowych wojewody śląskiego, powierzchnia pożaru wyniosła 600 mkw., przyczyna nie jest na razie znana, działania zakończyły się po drugiej w nocy. Z kolei w Tarnowskich Górach przy ul. Niedbały doszło nocą do pożaru poddasza budynku jednorodzinnego i dwóch samochodów. Jeszcze przed przyjazdem strażaków budynek opuściło pięć osób, nikomu nic się nie stało. Ta akcja zakończyła się przed czwartą nad ranem.

Z kolei po północy doszło do pożaru choinki bożonarodzeniowej stojącej na Rynku w Raciborzu - prawdopodobnie w wyniku podpalenia. Zareagowali świadkowie, którzy użyli gaśnic. Na miejsce przyjechał zastęp strażaków, którzy dogasili pożar.

Strażacy informują, że we wszystkich wymienionych pożarach nie było ofiar śmiertelnych. (PAP)

ksc/ szk/ gab/ kszy/ misz/ mbo/ pdo/ kow/ masz/ twi/ wdz/ ann/ dki/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%