1 lipca przyniósł zmiany, które zaskoczyły wielu kierowców. Podwyższone kary za brak ubezpieczenia OC mogą teraz sięgać nawet 12 900 zł. Jakie są przyczyny i szczegóły tych zmian?
Wzrost kar za brak obowiązkowego ubezpieczenia OC jest bezpośrednio związany ze zwiększeniem minimalnej pensji krajowej, która została podniesiona dwukrotnie w 2024 roku - na początku stycznia i na początku lipca.
Od 1 lipca 2024 roku, kierowcy muszą liczyć się z wyższymi karami za brak OC.
Maksymalna kara dla właścicieli samochodów osobowych wynosi teraz 8 600 zł, natomiast dla ciężarówek - 12 900 zł. Wysokość kary zależy od okresu, przez który pojazd był nieubezpieczony:
Dla motocyklistów kary są niższe - maksymalna stawka od 1 lipca wynosi 1 430 zł.
Obecnie, Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny dysponuje zaawansowanymi narzędziami do monitorowania, czy pojazdy są ubezpieczone.
Dzięki dostępowi do bazy CEPiK i raportom od ubezpieczycieli, UFG może skutecznie wykrywać brak ubezpieczenia. Uniknięcie kary staje się coraz trudniejsze, ponieważ UFG może nałożyć karę za brak OC w danym roku kalendarzowym.
Nieprawidłowości z poprzednich lat nie są już karane.
Kara za brak OC to dopiero początek problemów. W razie kolizji, kierowca bez OC musi liczyć się z tzw. regresem ubezpieczeniowym, co oznacza konieczność zwrotu kosztów wypłaconych przez UFG.
W 2023 roku średnia wartość regresu wyniosła 20 096 zł, a największy pechowiec zapłacił ponad 2,3 mln zł.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myszkow365.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz