Zamknij

Posłowie z zespołu ds. rozliczeń PiS złożyli w prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Morawieckiego i Ziobrę

17:08, 11.04.2024 PAP Aktualizacja: 18:58, 11.04.2024
Skomentuj PAP PAP

Członkowie zespołu ds. rozliczeń PiS, posłowie KO, m.in. mec. Roman Giertych, Katarzyna Kierzek-Koperska, Karolina Pawliczak, złożyli w czwartek w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie zawiadamianie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Morawieckiego i Ziobrę.

Członkowie zespołu ds. rozliczeń PiS złożyli w czwartek zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez b. premiera Mateusza Morawieckiego i b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro ws. blokowania środków z KPO.

Jak mówił Giertych na konferencji prasowej, zawiadomienie dotyczy "jednego z największych przestępstw i przekrętów PiS-owiskich, mianowicie zablokowania KPO". "Przez wiele lat, wiele miesięcy, Polska czekała na środki unijne, które się nam należały, dlatego że na podstawie decyzji Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego zaciągnęliśmy razem z krajami unijnymi kredyt w postaci obligacji unijnych, który miał prowadzić do sfinansowania odbudowy gospodarki po epidemii" - wyjaśnił. Jak dodał, kredyt ten zaciągnęły wszystkie kraje unijne.

"Tymczasem Polska nie otrzymywała tych środków ze względu na to, że doszło do naruszenia zasad praworządności i mieliśmy do czynienia z zablokowaniem tych środków przez KE, wynikającym z tego, że nie spełnialiśmy wymogów, na które zgodził się prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki. To on się zgodził na to, żeby uzależnić wypłatę KPO od praworządności, a potem tej praworządności specjalnie nie przestrzegano" - dodał.

Posłanka Kierzek-Koperska zwracała uwagę, że w czasie, kiedy polskie samorządy i przedsiębiorcy potrzebowali pieniędzy unijnych na odbudowę gospodarki, "dwoje panów przepychało się między sobą i próbowało sobie udowodnić, który z nich ma więcej racji". "To nie jest profesjonalne podejście do zarządzania państwem" - oceniła.

Dodała, że te działania miały pośredni wpływ na podwyżki cen prądu, które "będziemy mieć za chwilę". "Dlatego że środki z KPO miały iść w dużej mierze na transformację energetyczną" - wyjaśniła. Zaznaczyła, że środki z KPO zostały dopiero teraz odblokowane dzięki premierowi Donaldowi Tuskowi. "Uważamy, że osoby winne tego stanu rzeczy powinny ponieść odpowiedzialność" - powiedziała.

Pawliczak zapewniła, że "skończył się definitywnie czas, kiedy urzędnicy państwowi, wysocy funkcjonariusze publiczni, nie ponosili odpowiedzialności za podejmowane przez siebie decyzje".

"Tak jak zadeklarowaliśmy na początku działania naszego zespołu: rozliczamy i będziemy rozliczać rządy PiS" - podkreśliła. "Dlaczego obywatele naszego kraju mają ponosić konsekwencje nieudolności i niegospodarności decyzji, które podejmował ówczesny premier Morawiecki wraz z ministrem Ziobro?" - pytała.

Jak napisano w zawiadomieniu do prokuratury, chodzi o podejrzenie popełnienia przestępstwa przez ówczesnych funkcjonariuszy publicznych - tj. b. premiera Mateusza Morawieckiego i b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro, polegającego na tym, że w latach 2022-2023 "działając na szkodę interesu publicznego, nie dopełnili swoich obowiązków poprzez doprowadzenie do niezłożenia wniosku do Komisji Europejskiej o wypłatę środków Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO), a także poprzez opóźnienie (blokowanie) reformy wymiaru sprawiedliwości doprowadzili do nałożenia na Polskę kary w wysokości ok 556 mln euro (ok. 2,5 mld zł) za funkcjonowanie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego".

Ponadto, wniesiono również o ściganie tych osób w związku z popełnieniem przestępstwa na szkodę interesu publicznego, a także wszczęcie śledztwa w tej sprawie. (PAP)

dk/ mrr/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%