Zamknij

Drugi dzień lekkoatletycznych MŚ w Tokio - młociarka Włodarczyk i Kazimierska w biegu na 1500 m awansowały do finałów

PAP 18:40, 14.09.2025 Aktualizacja: 18:42, 14.09.2025
Skomentuj PAP PAP

Włodarczyk w porannych eliminacjach rzuciła młotem 73,69, zajęła trzecie miejsce w grupie A i awansowała do finału. - Jest duża rezerwa, bo nie rzucałam na pełnej prędkości - powiedziała Polka, która przyznała, że wróciły wspomnienia z igrzysk 2021 roku.

W drugim dniu lekkoatletycznych mistrzostw świata w Tokio Anita Włodarczyk awansowała do poniedziałkowego finału rzutu młotem, a Klaudia Kazimierska do finału biegu na 1500 m. Ewa Swoboda odpadła w półfinale rywalizacji sprinterek na 100 m, a Natalia Bukowiecka awansowała do półfinału na 400 m.

Trzykrotna mistrzyni olimpijska była w trakcie eliminacji bardzo spokojna i zrelaksowana. Podchodziła do fotoreporterów, a nawet... witała brawami w bramie stadionu finiszujące maratonki. Polska mistrzyni mówiła, że jak weszła na stadion, to wróciły wspomnienia z igrzysk w Tokio, gdzie zdobyła swój trzeci złoty medal igrzysk w karierze.

- Mogło być nawet dalej. Uspokoiły mnie fajne rzuty próbne, a oddawałam wszystkie na spokojnie, w zwolnionym tempie, nie na najwyższej możliwej prędkości - przyznała Włodarczyk. - Jest duża rezerwa - skwitowała.

Kazimierska awansowała do finału biegu na 1500 m. Weronika Lizakowska odpadła w półfinale. Finał odbędzie się we wtorek. Najszybsza w półfinale była broniąca tytułu Kenijka Faith Kipyegon - 4.00,34. Kazimierska czasem 4.07,83 zajęła czwarte miejsce w drugiej serii, a Lizakowska wynikiem 4.03,39 była dziewiąta w pierwszym biegu półfinałowym.

- Plan minimum wykonany. Czas na finał. Teraz 48 godzin odpoczynku. Nie mogę się doczekać tego jednego wolnego dnia, bo dzisiaj było trudno biec po wczorajszych eliminacjach. Plan jednak został wykonany. Nie stresowałam się zbyt mocno - poza przepychankami. Bieg rozegrałam dobrze taktycznie - powiedziała PAP Kazimierska.

Pytana, na jaki scenariusz finału liczy, odpowiedziała, że na raczej na średnie albo wolniejsze tempo. - Wiem, że nie mam najlepszej - jeszcze - końcówki. Ale też z drugiej strony chciałabym na koniec sezonu mocniejszy bieg, żeby poprawić życiówkę. Marzyłam o rekordzie życiowym z Tokio, a tu póki co dwa biegi na 4.07. To jednak mistrzostwa świata. Tu się nie biega na wyniki, ale na miejsca - powiedziała Polka.

Bukowiecka awansowała do półfinału biegu na 400 m. - Pierwszy raz w tym sezonie dobrze mi się biegło; super czułam się na bieżni - powiedziała brązowa medalistka igrzysk olimpijskich w Paryżu.

Bukowiecka czasem 50,16 (dziewiąty wynik dnia) zajęła drugie miejsce w drugim biegu eliminacyjnym. Wyprzedziła ją Wadeline Venlogh, która poprawiła rekord Haiti na 49,91. Justyna Święty-Ersetic wynikiem 51,80 była piąta w szóstej serii i odpadła. Najszybsza w eliminacjach była Salwa Eid Naser z Bahrajnu - 49,13.

Wskazała, że w końcu czuła się bardzo luźno. - Dobrze ruszyłam, miałam siły na finisz. Same pozytywy. Ostatnie starty mnie nieco zdołowały, a potem jest spirala myśli, z której trudno wyjść. Teraz powiedziałam sobie, że jest nowe rozdanie i stawiam wszystko na jedną kartę. Dziś było bardzo dobrze - oceniła.

Swoboda odpadła w półfinale rywalizacji na 100 m, którą wygrała ostatecznie czasem 10,61 Amerykanka Melissa Jefferson-Wooden.

- Nie było mnie tu dzisiaj. Start do zapomnienia. Czułam jakbym ważyła ok. 150 kilogramów - powiedziała Swoboda, która z trudem powstrzymała emocje. Polka przyjechała do Tokio po kontuzji, ale nie było ją w Japonii stać na więcej niż awans do półfinału.

W półfinale rywalizacji na 100 m wystąpi Pia Skrzyszowska, która z najlepszym czasem w sezonie 12,51 pewnie przeszła niedzielne eliminacje.

- Tata-trener pewnie nie będzie z tego biegu zadowolony i powie, że coś było nie tak technicznie, ale na to nie patrzę, bo liczy się skuteczność. Obiecałam przywieźć najwyższą formę w sezonie tutaj i tak jest. Jeszcze start jest do poprawy. Jak na poranny bieg 12,51 to bardzo dobry czas - oceniła Skrzyszowska.

Najszybsza w eliminacjach była Jamajka Danielle Williams - 12,40. W półfinale wezmą udział 24 zawodniczki: po trzy najszybsze z sześciu biegów eliminacyjnych i sześć pozostałych z najlepszymi czasami.

- Poziom jest rekordowy, ale jednocześnie bardzo wyrównany. Wcale nie musi być tak, że walka o medale rozegra się na poziomie 12,20-12,30. Różnie bywa, bo biegi na mistrzostwach rządzą się swoimi prawami - oceniła.

Mistrzostwa świata w Tokio potrwają do niedzieli 21 września.

Z Tokio - Tomasz Więcławski (PAP)

twi/ cegl/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%