Zostało mało czasu!
0
0
dni
0
0
godzin
0
0
minut
0
0
sekund
Spraw bliskim radość
zanim będzie za późno!
Kup prezent
Zamknij

Akcja Uczniowska chce „Szczytu edukacyjnego”. MEN zapewnia, że jest w kontakcie z uczniami

PAP 19:32, 09.12.2025 Aktualizacja: 06:37, 10.12.2025
Skomentuj PAP PAP

Podczas wtorkowej konferencji prasowej w Szkole Podstawowej nr 103 w Warszawie młodzi zaapelowali też do Barbary Nowackiej o ustąpienie z funkcji minister edukacji.

Akcja Uczniowska poinformowała, że chce zwołania "Szczytu edukacyjnego". We wtorek pisma w tej sprawie wystosuje do Kancelarii Prezydenta, Kancelarii Premiera i MEN. Resort edukacji zapewnia, że jest w kontakcie z uczniami, m.in. podczas okrągłych stołów zorganizowanych w 16 województwach.

Założyciel Akcji Uczniowskiej Paweł Mrozek zwrócił uwagę, że w tym tygodniu mijają dwa lata od objęcia przez nią resortu edukacji. - Dwa lata, które - musimy to powiedzieć szczerze i otwarcie - zostały zmarnowane - powiedział.

Według młodych decyzje w MEN podejmowano "wolą polityczną, a nie z myślą o zdrowiu, życiu, ale przede wszystkim bezpieczeństwie i codzienności młodych".

Organizacja negatywnie oceniła m.in. wprowadzenie edukacji zdrowotnej jako nieobowiązkowej - uważa, że przedmiot "padł ofiarą gier politycznych w czasie kampanii prezydenckiej". Inne zastrzeżenia dotyczą ograniczenia w zadawaniu prac domowych czy dyskusji o godzinach ponadwymiarowych nauczycieli.

Dlatego Akcja Uczniowska zaproponowała dyskusję o "wyzwaniach i przyszłości oświaty". - Wychodzimy z inicjatywą organizacji "Szczytu edukacyjnego" ponad wszelkimi podziałami politycznymi. Mówimy o stronie prezydenckiej, rządowej, ale przede wszystkim o stronie społecznej, czyli również szkolnej - o uczniach, nauczycielach, rodzicach - przekazał Mrozek.

Zwrócił uwagę, że ubiegłotygodniowe szczyty medyczne "pokazały, że prezydent i premier nie do końca potrafią ze sobą współpracować, ale jednak te szczyty się odbyły". - Dzisiaj wystosujemy pisma zarówno do Kancelarii Prezydenta, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, jak i Ministerstwa Edukacji Narodowej, aby taki szczyt zwołać - dodał.

Mrozek podkreślił, że organizacja jest "otwarta na dialog, na dyskusję z Ministerstwem Edukacji Narodowej, ale od siedmiu miesięcy jakiegokolwiek odzewu ze strony MEN nadal brak".

- Ministerstwo zakrywa się tym, że jest bardzo zajęte. Jeśli nie ma czasu dla młodych ludzi (…), którzy poświęcają swoje codzienne życie na to, żeby walczyć o edukację, to dla kogo jest Ministerstwo Edukacji Narodowej? - pytał. - Dlatego jako Akcja Uczniowska nie widzimy innej możliwości niż takiej, żeby w resorcie edukacji był wreszcie ekspert - ekspert w roli ministra, ekspert również w roli wiceministrów, ale też osób, które w MEN działają - dodał.

- Dlatego apelujemy o to, żeby pani ministra Barbara Nowacka ustąpiła, zwolniła miejsce dla eksperta - dla osoby, której naprawdę zależy na polskiej szkole - powiedział. Jak dodał, "czas odejść, czas dać miejsce osobom, którym zależy na edukacji".

W tym samym czasie o apel środowisk uczniowskich ws. szczytu edukacyjnego pytano wiceszefową MEN Katarzynę Lubnauer, która odpowiedziała dziennikarzom, że MEN z tymi środowiskami się kontaktuje.

Przypomniała, że we wszystkich 16 województwach odbyły się okrągłe stoły, w których uczestniczyli przedstawiciele wszystkich typów szkół, w większości szkół ponadpodstawowych, ze względu - jak zaznaczyła - młodzież w tym wieku może o swoich doświadczeniach edukacyjnych dojrzale rozmawiać. - Myślę, że się spotkaliśmy, ponieważ wszyscy właściwie przedstawiciele kierownictwa byli na tych spotkaniach, to były tysiące młodzieży - dodała.

Jej zdaniem to "bardzo ważne, żeby spotykać się z wszystkimi tymi, którzy mają mandat społeczny do spotkań, dlatego zarówno spotykamy się we wszystkich województwach z uczniami, po to żeby porozmawiać z nimi, co chcieliby zmienić w edukacji".

Wspomniała spotkanie w Warszawie z uczniami z Mazowsza. - Najbardziej zapamiętałam jedną rzecz, którą mam bardzo głęboko w głowie. To kwestia uczniów techników dotycząca liczby godzin w tygodniu - powiedziała. Podała, że w jednej z klas to było 38 godzin. - Zrobimy wszystko, żeby trochę zmniejszyć tę liczbę godzin - zapewniła. - Jeżeli młodociany pracownik nie może tyle pracować, ile uczniowie mają obowiązkowych godzin, to coś jest tu nie w porządku - dodała.

PAP poprosiła MEN o komentarz do apelu Akcji Uczniowskiej o ustąpienie minister Nowackiej ze stanowiska. Do czasu opublikowania depeszy nie uzyskała odpowiedzi. (PAP)

pak/ dsr/ mhr/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%