Zamknij

Raport: w tym roku szkolna wyprawka droższa o blisko 3 proc.

PAP 08:48, 25.08.2025 Aktualizacja: 08:50, 25.08.2025
Skomentuj PAP PAP

W ocenie autorów raportu stosunkowo niewielki wzrost cen wynika z przemyślanej polityki cenowej sieci handlowych oraz producentów, którzy w okresie intensywnych przygotowań do roku szkolnego starają się nie zrażać klientów wysokimi podwyżkami.

W porównaniu rok do roku koszty szkolnej wyprawki poszły w górę o 2,9 proc., czyli mniej od poziomu inflacji - wynika z raportu UCE Research, Hiper-Com Poland i Shopfully. Liczba promocji na artykuły szkolne spadła o ponad 17 proc., ale sieci handlowe obniżyły marże na te produkty.

"Artykuły szkolne to kategoria mocno sezonowa, a więc mocno promowana i konkurencyjna. Nadmierne podnoszenie cen mogłoby spowodować odpływ klientów do konkurencji lub opóźnienie decyzji zakupowych" - wskazała Julita Pryzmont z Hiper-Com Poland.

Jak wynika z raportu, artykuły szkolne zdrożały średnio o 2,9 proc. rok do roku. To nieco mniej od ogólnego poziomu inflacji, który wg danych GUS wyniósł 3,1 proc. To również mniej od wzrostu cen w sklepach detalicznych oraz kosztów żywności, które wg danych UCE Research i Uniwersytetów WSB Merito wzrosły w ujęciu rocznym odpowiednio o 5,7 i 4,9 proc.

Eksperci zauważyli, że w ubiegłym roku wzrost cen artykułów szkolnych był zdecydowanie wyższy i przekraczał 7,5 proc. rok do roku.

"W tym roku sieci handlowe w dużej mierze obniżyły marże na tego typu asortyment, żeby mocniej przyciągać do sklepów konsumentów. Chcą ich w ten sposób zachęcić do kupienia również innych towarów, które sprzedawane są z wyższą marżą. Taka strategia szczególnie dotyczy dyskontów i hipermarketów" - zauważył Robert Biegaj z Shopfully.

Ze wszystkich kategorii artykułów szkolnych najbardziej w ujęciu rocznym podrożały korektory - średnio o 12,5 proc., kredki - 9,9 proc., ołówki i wkłady do ołówków - 7,6 proc., akcesoria szkolno-biurowe, w tym np. okładki na zeszyty i notatniki - 7,6 proc., a także długopisy ze skuwką - 6,1 proc.

Staniały natomiast długopisy automatyczne - o 5,3 proc., a także cienkopisy, temperówki, zakreślacze, karteczki samoprzylepne i bloczki biurowe - po 3,2 proc., oraz markery - 1,8 proc.

Z raportu wynika, że w całym lipcu i przez połowę sierpnia sieci handlowe zrobiły o 17,6 proc. mniej promocji niż rok wcześniej.

"W lipcu i sierpniu sieci i tak obniżyły swoje marże oraz ceny regularne" - zaznaczył Robert Biegaj.

Najbardziej promocje na artykuły szkolne ograniczyły supermarkety - o 36 proc. i sieci convenience - 35,4 proc. Hipermarkety zmniejszyły liczbę akcji promocyjnych o 16,1 proc., a sklepy cash&carry o 4,5 proc. Minimalnie promocyjną aktywność zwiększyły natomiast dyskonty - o 1,7 proc.

Z badań UCE Research i Shopfully wynika również, że 70 proc. rodziców realizuje takie zakupy właśnie w dyskontach.

"W mojej ocenie supermarkety, sieci convenience i hipermarkety uznały, że art. szkolne nie są już tak silnym magnesem zakupowym jak dawniej. Z kolei sklepy typu cash&carry i dyskonty nadal przyciągają klientów ceną, stąd ich większa aktywność dotycząca działań promocyjnych" - wskazała Julita Pryzmont.

W raporcie pt. "Idzie szkoła. Polacy na zakupach", UCE Research, Hiper-Com Poland i Shopfully wzięto pod uwagę 18 kategorii i 58 najczęściej wybieranych przez konsumentów artykułów szkolnych. Łącznie porównano blisko 60 tys. cen detalicznych z ponad 17,8 tys. sklepów należących do 35 sieci handlowych. Badaniem objęto wszystkie na rynku dyskonty, hipermarkety, supermarkety, sieci convenience oraz cash&carry. (PAP)

gkc/ jann/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%