Zamknij

Poseł Marcin Ociepa oskarża rządzących o sabotowanie rewitalizacji Góry św. Anny

16:42, 14.07.2025 Aktualizacja: 16:42, 14.07.2025
Skomentuj PAP PAP

Za czasów rządów Zjednoczonej Prawicy część terenu Góry św. Anny, na którym znajduje się Pomnik Czynu Powstańczego wraz z przyległym amfiteatrem wykutym w skale, przekazano w zarząd MON, które miało przeprowadzić gruntowną rewitalizację niszczejącego obiektu. Jak przypominał na poniedziałkowej konferencji prasowej w Opolu poseł Ociepa, na ten cel przeznaczono blisko 50 mln złotych.

Zdaniem posła na Sejm Marcina Ociepy (PiS), obecna koalicja rządząca przez zaniechanie pozwala na postępującą degradację miejsca pamięci narodowej, jakim jest Góra św. Anny, o którą prowadzono najbardziej krwawe walki w czasie III powstania śląskiego i na którym wybudowano Pomnik Czynu Powstańczego.

Po zmianie władzy MON poinformował, że ze względu na inne i ważne wydatki, pieniądze przeznaczone pierwotnie na rewitalizację Góry św. Anny zostały przeznaczone na inne potrzeby resortu. Zdaniem Marcina Ociepy, tłumaczenia resortu są niewiarygodne, a rządzący konsekwentnie unikają rozmowy na temat stanu zabytkowego obiektu.

- Marszałek Sejmu Szymon Hołownia wraz z całą koalicją 13 grudnia nieustannie sabotuje rewitalizację pomnika czynu powstańczego na Górze Świętej Anny. Złożona przeze mnie już pół roku temu (...) uchwała sejmowa trafiła do sejmowej zamrażarki. Przypominam, że blisko 50 mln złotych zostało wpisane w plan inwestycji budowlanych MON. (...) Jako wiceminister obrony narodowej poprzedniej kadencji, nadzorujący departament budżetowy doskonale zdaję sobie sprawę, że dysponujemy środkami finansowymi jako państwo polskie na realizację tej inwestycji. I to jest nieprawda, to jest mówiąc wprost - kłamstwo, że albo będzie jeden czołg więcej, albo Góra Świętej Anny - powiedział Ociepa.

Zdaniem parlamentarzysty, działania władz świadczą o tym, że dla polityków KO, PSL i Lewicy pamięć o trzech powstaniach śląskich okazała się drugorzędna, chociaż było to wydarzenie o znaczeniu ogólnopolskim i mające olbrzymi wpływ na odbudowę państwa polskiego po latach zaborów.

- Szczególnie ubolewam, że kierownictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, czyli PSL, tak bardzo dużo mówi o Ojcach Niepodległości, o Witosie, o Korfantym. Przypominam, że wszyscy Ojcowie Niepodległości wspierali aktywnie powstania śląskie. Na rozkaz Józefa Piłsudskiego przerzucano tam wojsko. Bardzo wielu ochotników, także cywilów z różnych części Polski, jechało na Górny Śląsk po to, żeby stanąć do zbrojnej walki o to, żeby ten obszar został przełączony do Polski. Dla mnie kwestia zabrania tych pieniędzy i blokowania tej inwestycji jest wyjątkowo haniebna - uważa Ociepa.

Zdaniem parlamentarzysty, troska o konieczność utrzymania pamięci o ludziach, którzy ryzykowali własnym życiem i zdrowiem dla Polski, nie powinna podlegać żadnym dyskusjom politycznym, a troska o miejsca pamięci narodowej jest elementem istotnym m.in. w procesie tworzenia więzi Polaków ze swoim państwem. Za niepokojące uznał wypowiedzi przedstawiciela MON podczas obrad podkomisji obrony narodowej o możliwości zwrotu obiektu samorządowi powiatowemu. Ociepa przypomniał, że właśnie ograniczenia finansowe samorządu były powodem przejęcia terenu pomnika i amfiteatru przez MON z rąk starostwa.

- Widać, że kierownictwo MON kompletnie nie rozumie tego tematu, a jednocześnie wyrządza olbrzymią szkodę pamięci historycznej, na co nie może być zgody. Dlatego apeluję do wszystkich parlamentarzystów, ale także samorządowców naszego województwa, żeby wyszli z logiki partii politycznej, do których należą. (...) To wcale nie jest niemożliwe - uważa Marcin Ociepa. (PAP)

masz/ aszw/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%