Zamknij

Kontrole na granicach będą wyrywkowe; przejście w miejscu niedozwolonym grozi m.in. karą finansową

09:44, 06.07.2025 Aktualizacja: 09:46, 06.07.2025
Skomentuj PAP PAP

W nocy z niedzieli na poniedziałek ruszą tymczasowe kontrole na granicach z Niemcami i Litwą. Na granicy polsko-niemieckiej będą prowadzone w 52 miejscach, a na granicy polsko-litewskiej w trzynastu.

Tymczasowe kontrole na granicach z Niemcami i Litwą będą wyrywkowe, a funkcjonariusze w pierwszej kolejności przyjrzą się busom i samochodom przewożącym więcej osób, zwłaszcza autom z przyciemnionymi szybami. Za przejście w miejscu niedozwolonym grożą co najmniej konsekwencje finansowe.

Ppor. Konrad Szwed z Komendy Głównej Straży Granicznej wyjaśnił w rozmowie z PAP, że funkcjonariusze będą kontrolować przede wszystkim busy i samochody przewożące więcej osób. Na celowniku znajdą się także auta z przyciemnionymi szybami.

"Pamiętajmy, że nie będzie to kontrola na granicy, jaka odbywała się przed wejściem do strefy Schengen, absolutnie nie będzie szlabanów ani jakichś zasieków. Samochody będą przejeżdżały, a kontrole będą prowadzone jedynie wyrywkowo, na podstawie także naszej analizy ryzyka. W przypadku zatrzymania pojazdu sprawdzane będą dokumenty kierowcy i pasażerów, także bagażniki pojazdów" - poinformował.

Dodał, że przed punktem kontrolnym mogą pojawić się rękawy zwalniające, zwężenia jezdni lub po prostu sygnały do spowolnienia ruchu będą wydawali funkcjonariusze. Ppor. Szwed zapewnił, że SG będzie dbała o to, aby mieszkańcy terenów przygranicznych, a przede wszystkim ci, którzy dojeżdżają do pracy po drugiej stronie granicy, nie odczuli niedogodności.

W związku z przywróceniem kontroli na granice z Niemcami i Litwą delegowani będą dodatkowi funkcjonariusze z innych oddziałów SG. "Pierwsze delegowania na miejsca docelowe przy granicy zachodniej oraz granicy z Litwą ruszają już w niedzielę. Dodatkowo będziemy wspierani przez policję, ale także przez Wojska Obrony Terytorialnej" - zaznaczył.

Dodał, że kontrole na obu granicach będą odbywały się w podobny sposób. "To, co jest najbardziej istotne dla obywateli, to to, aby w momencie przekraczania granicy posiadali dokument uprawniający do jej przekroczenia, czyli dowód osobisty lub paszport. Pamiętajmy, że nie może to być dokument w aplikacji mObywatel" - powiedział.

Jak wyjaśnił, komuś, kto przekroczy granicę w miejscu do tego nieprzeznaczonym, może grozić kara finansowa z art. 49a Kodeksu wykroczeń, ale również może zostać to zakwalifikowane jako przestępstwo z art. 264 par. 2 Kodeksu karnego. Pierwszy z przepisów mówi o tym, że "kto wbrew przepisom przekracza granicę RP, podlega karze grzywny"; w takim przypadku kara wynosi 500 zł. Drugi przepis mówi o tym, że "kto wbrew przepisom przekracza granicę RP, używając przemocy, groźby, podstępu lub we współdziałaniu z innymi osobami, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3".

Ppor. Szwed podkreślił, że czasowe przywrócenie kontroli granicznych jest konieczne, żeby zredukować przepływ migrantów. "Przede wszystkim notujemy wzrost liczby cudzoziemców zatrzymanych na granicy polsko-litewskiej. Tylko w tym roku, do 29 czerwca, zatrzymaliśmy tam 412 cudzoziemców. Dla porównania w całym ubiegłym roku zanotowano 432 cudzoziemców" - powiedział.

Aby ograniczyć napływ migrantów, Niemcy w październiku 2023 r. wprowadziły kontrole na granicy z Polską. Ściślejsza kontrola skutkuje zwiększoną liczbą zawracanych do Polski migrantów próbujących przekroczyć granicę mimo niespełniania warunków wjazdu i pobytu w RFN.

Na niektórych odcinkach granicy polsko-niemieckiej pojawiły się osoby związane z tzw. Ruchem Obrony Granic, powołanym przez Roberta Bąkiewicza. Członkowie tego ruchu deklarują, że "pilnują granicy przed osobami próbującymi ją nielegalnie przekroczyć".

Wzmożonych działań rządu w związku z sytuacją na granicy domagali się politycy opozycji.

We wtorek premier Donald Tusk poinformował, że zdecydował o tymczasowym przywróceniu kontroli na granicach z Niemcami i Litwą. Szef rządu uzasadniał swoją decyzję koniecznością powstrzymania niekontrolowanego napływu migrantów. Wcześniej, podczas czerwcowej debaty nad wotum zaufania dla rządu, deklarował, że jest bardzo prawdopodobne, że jeszcze tego lata częściowe kontrole na granicy z Niemcami zostaną wprowadzone.

Dotychczas Polska kilkukrotnie czasowo przywracała kontrole na granicach wewnętrznych Schengen, uzasadniając je nasileniem migracji, epidemiami oraz ważnymi wydarzeniami o charakterze międzynarodowym. Tak było na przykład podczas współorganizowanych przez Polskę mistrzostw Euro 2012 i w czasie pandemii COVID-19.

Marcin Chomiuk (PAP)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%