Zamknij

Biuro RPD: matka Oskara opuści zakład karny. Szefowa MRPiPS: mamy do czynienia z tragedią, ale niezawinioną

13:33, 26.06.2025 Aktualizacja: 13:34, 26.06.2025
Skomentuj PAP PAP

Mama zmarłego czteromiesięcznego Oskara dziś opuści zakład karny. Przedstawiciele rzeczniczki praw dziecka brali udział w czynnościach, które do tego doprowadziły - przekazała w czwartek PAP Paulina Nowosielska z zespołu prasowego Rzecznika Praw Dziecka.

Magdalena W., matka czteromiesięcznego Oskara, który zmarł w rodzinie zastępczej, opuści w czwartek zakład karny. Komisja penitencjarna zgodziła się na dalsze odbycie kary pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego. To tragedia, ale niezawiniona - skomentowała sprawę dziecka szefowa MRPiPS Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

We wtorek rzecznik prasowy dyrektora generalnego Służby Więziennej ppłk Arleta Pęconek przekazała PAP, że kobieta złożyła taki wniosek w zakładzie karnym, w którym przebywa.

Magdalena W. to matka czteromiesięcznego Oskara, który zmarł w połowie maja, kilka dni po tym, jak trafił do pieczy zastępczej. Kobieta została wcześniej doprowadzona do zakładu karnego, a na pogrzeb dziecka dostała przepustkę. Została jednak doprowadzona na ten pogrzeb w kajdankach.

Służba Więzienna poinformowała, że w związku z wątpliwościami dotyczącymi prewencyjnego użycia środków przymusu bezpośredniego wobec Magdaleny W. podczas uroczystości pogrzebowej dyrektor generalna SW płk Renata Niziołek zleciła kontrolę wewnętrzną. Wykazała ona nieprawidłowości w zakresie realizacji czynności konwojowych.

Sprawę matki doprowadzonej na pogrzeb dziecka w kajdankach bada też rzecznik praw obywatelskich.

Wcześniej śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci czteromiesięcznego chłopca wszczęła Prokuratura Rejonowa Warszawa-Praga Południe.

Policja zatrzymała matkę chłopca, aby doprowadzić ją do zakładu karnego zgodnie z decyzją sądu. Wobec zatrzymania kobiety konieczne było - jak podała prokuratura - zapewnienie opieki dwojgu jej dzieci: trzyletniej dziewczynce i czteromiesięcznemu chłopcu, które trafiły do pieczy zastępczej. 19 maja chłopiec zmarł.

To tragedia, ale niezawiniona - skomentowała sprawę czteromiesięcznego Oskara szefowa MRPiPS Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Dodała, że jak wynika z informacji resortu, nie mamy do czynienia z nieprawidłowościami ze strony np. rodziny zastępczej czy centrum pomocy rodzinie.

"Nie jest tak, że zawsze rodzina biologiczna stwarza odpowiednie warunki do tego, żeby zaopiekować się dziećmi w sytuacji zatrzymania matki" - zaznaczyła.

"Wszystkie informacje wskazują, że prababcia nie mogła i nie chciała - ale przede wszystkim nie mogła - sprawować opieki nad tymi dziećmi ze względu na to, że w tym gospodarstwie domowym znajdowały się inne osoby dorosłe pod jej opieką i ona nie była w stanie tej opieki zagwarantować" - powiedziała.

Dodała, że warunki, jakie zostały służby w domu, stwarzały przesłanki do tego, że "trzeba zagwarantować dzieciom opiekę w pieczy zastępczej".

Przeprowadzono sekcję zwłok dziecka. Wykazała ona cechy niewydolności krążeniowo-oddechowej. Na ciele Oskara nie było śladów obrażeń wskazujących, że do śmierci doszło w wyniku urazu. Lekarze nie znaleźli również treści pokarmowej w drogach oddechowych dziecka, co mogłoby wskazywać na zachłyśnięcie się.

"Aby pełniej wypowiedzieć się co do przyczyny zgonu, biegli przeprowadzają dalsze badania" - podała prokuratura. (PAP)

mas/ ksc/ joz/ pak/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%