Akcja Uczniowska: koalicja rządowa dostała od młodych czerwoną kartkę

Według sondażu late poll przeprowadzonego przez Ipsos dla TVN24, TVP i Polsat News w niedzielę do urn poszło 76 proc. wyborców w wieku 18-29 lat. Większość - 53,2 proc. - zagłosowała na zwycięskiego Karola Nawrockiego, popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość. Akcja Uczniowska wraz z Fundacją GrowSPACE podsumowały w poniedziałek udział najmłodszych wyborców w drugiej turze wyborów prezydenckich.

"Mówiliśmy o tym, że to młodzi zdecydują o ostatecznym wyniku wyborów prezydenckich. No i faktycznie zdecydowali. (...) Młodzi ludzie poszli (do wyborów - PAP), zmobilizowali się, żeby pokazać, że młode pokolenie może mówić, że ma zdanie, ma głos. No a politycy muszą się nauczyć, że młodych ludzi lekceważyć absolutnie nie można" - powiedział założyciel Akcji Uczniowskiej, koordynator kampanii profrekwencyjnej "Młodzi, GłosujMY" Paweł Mrozek. Jak dodał, jest to lekcja dla wszystkich kandydatów, żeby z młodymi ludźmi więcej rozmawiać.

Wyjaśnił, że podczas rozmów w ramach kampanii profrekwencyjnej "Młodzi, GłosujMY" często słyszał od młodych wyborców, że oddadzą głos na Karola Nawrockiego nie dlatego, że go popierają, ale dlatego, że są przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu, utożsamianemu z koalicją rządową. Ta - jak ocenił Mrozek - w swoich pracach pomija ważne dla młodych tematy związane z edukacją, zdrowiem psychicznym, dobrostanem, mieszkaniami i pracą.

Jego zdaniem, wynik wyborów to dla rządzących sygnał ostrzegawczy. "Mówiliśmy przed drugą turą wyborów, że młodzi pokazali żółtą kartkę obecnej koalicji. Ale w tym momencie to już jest czerwona kartka, więc koalicja ma ostatnią szansę, ostatnią taką możliwość, żeby tę czerwoną kartkę jeszcze jakoś zamienić" - powiedział. "Jeśli w tym momencie młodzi ludzie nie zostaną zaproszeni do stołu, jeśli nie zostaną zaproszeni do współpracy, do rozmowy na temat tego, co można zrobić - też ponad podziałami - to (...) wybory parlamentarne za dwa lata (...) mogą się skończyć w sposób taki, że Prawo i Sprawiedliwość i Konfederacja dojdą do władzy" - ocenił.

Jak zaznaczył, gdyby wynik wyborów zależał tylko od młodych, ani Trzaskowski, ani Nawrocki nie znaleźliby się w drugiej turze.

Dodał, że młodzi oczekują od Karola Nawrockiego, że jako prezydent będzie wychodził z korzystną dla nich inicjatywą ustawodawczą, m.in. w zakresie edukacji, zdrowia psychicznego i mieszkalnictwa, oraz że powoła osobę, która "będzie odpowiadała stricte za tematy dotyczące młodych, za dialog między organizacjami społecznymi a nowo wybranym prezydentem".

W najbliższym czasie Akcja Uczniowska planuje wystosować do prezydenta elekta zaproszenie na spotkanie. "Nie reprezentujemy tylko młodych ludzi, którzy popierają jedną partię, np. Platformę Obywatelską, Lewicę, PiS czy Konfederację. My reprezentujemy ogół społeczeństwa" - podkreślił Paweł Mrozek.

W połowie kwietnia Akcja Uczniowska, działając wspólnie z Funduszem Obywatelskim im. Henryka i Ludwiki Wujców, zainaugurowała kampanię "Młodzi, GłosujMY", skierowaną do osób pomiędzy 18. a 30 r.ż. W ramach kampanii prowadziła rozmowy, rozdawała ulotki, przypinki i inne materiały promocyjne, zachęcając przy tym do udziału w wyborach.

Według Państwowej Komisji Wyborczej frekwencja w drugiej turze wyborów prezydenckich wyniosła 71,63 proc. Oznacza to, że do urn wyborczych poszło 21 037 144 osób uprawnionych do głosowania. Zwyciężył popierany przez Prawo i Sprawiedliwość Karol Nawrocki, który zdobył 50,9 proc. wszystkich głosów. 49,1 proc. głosów otrzymał Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej.

Katarzyna Czarnecka (PAP)

ksc/ aba/ lm/