19 kwietnia przypada 82. rocznica wybuchu powstania w getcie warszawskim. Politycy odnieśli się do niej na platformie X.
Tak jak powstanie w getcie było aktem sprzeciwu wobec brutalnego systemu, tak i my musimy sprzeciwiać się wszelkim formom uprzedzeń, ksenofobii i podziałów - napisał na platformie X z okazji rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim minister sprawiedliwości Adam Bodnar.
"Powstanie w Getcie Warszawskim to bezprzykładny akt heroizmu ludzi, którzy zostali przez Niemców skazani na zagładę. Ich odwaga i poświęcenie pozostanie drogowskazem dla tych wszystkich, którzy przeciwstawiają się przemocy oraz nienawiści. Cześć Ich Pamięci!" - napisał minister spraw wewnętrznych i administracji, koordynator służb specjalnych T. Siemoniak.
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar ocenił, że powstanie "pozostaje wiecznym świadectwem odwagi i niezłomnej woli wolności". Poinformował, że aby uczcić pamięć o powstańcach, odwiedził grób Mariana Turskiego "człowieka, który całe życie poświęcił walce o pamięć ofiarach Holokaustu i strzegł prawdy przed zapomnieniem". Przypomniał, że to Marian Turski uczył, że pamięć o tamtych wydarzeniach to dług wobec tych, którzy głosu już nie mają i wzywał do porzucenia obojętności w obliczu pogardy i ludzkiej krzywdy.
"Tak jak powstanie w Getcie było aktem sprzeciwu wobec brutalnego systemu, tak i my musimy sprzeciwiać się wszelkim formom uprzedzeń, ksenofobii i podziałów" - podsumował minister.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zamieścił zdjęcie powstańców. "Chwała Poległym. Wieczna pamięć Pomordowanym" - napisał.
Minister spraw zagranicznych R. Sikorski opublikował zdjęcie z żonkilem, symbolem obchodów rocznicy wybuchu powstania.
19 kwietnia 1943 r. 2 tys. Niemców wkroczyło do getta, by je ostatecznie zlikwidować. Przeciwstawiło się im kilkuset młodych ludzi z konspiracyjnych Żydowskiej Organizacji Bojowej (ŻOB) i Żydowskiego Związku Wojskowego (ŻZW). Powstańcy pod dowództwem Mordechaja Anielewicza byli wycieńczeni i słabo uzbrojeni. Wielu wiedziało, że nie mają szans, ale woleli zginąć w walce, by ocalić godność.
Pozostali mieszkańcy getta, około 50 tys. cywilów, przez wiele tygodni ukrywało się w kryjówkach i bunkrach. Ich opór był tak samo ważny jak ten z bronią w ręku. Przez wiele dni pozostali nieuchwytni - zeszli do podziemi i nie podporządkowali się rozkazom Niemców. Przez cztery tygodnie Niemcy równali getto z ziemią, paląc dom po domu. Schwytanych zabijali lub wywozili do obozów zagłady. (PAP)
kk/ joz/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz