Jedno z ciekawszych doniesień naukowych 2024 przypadło na styczeń i dotyczyło odkrycia w Kamieniu Pomorskim rzadkiej renesansowej monety Albrechta Hohenzollerna. Srebrne 3 grosze zostały odnalezione w trakcie prac porządkowych na cmentarzu wojennym w Kamieniu Pomorskim. To bardzo rzadkie znalezisko w północnej części Pomorza.
Starty polskich satelitów, zaskakujące odkrycia zwierząt sprzed setek milionów lat i archeologiczne znaleziska, które mogą zmienić dotychczasowe ustalenia naukowców - to jedne z najważniejszych wydarzeń w polskiej nauce w 2024 r.
W lutym wyobraźnią miłośników nauki zawładnęły efekty prac paleontologów. Najpierw media obiegła informacja, że polscy naukowcy odkryli niezwykłą rybę sprzed 365 mln lat. Ponad dwumetrowa drapieżna ryba pancerna z ekstremalnie wydłużoną dolną szczęką, nazwana Alienacanthusem malkowskii, została znaleziona w osadach skalnych w Górach Świętokrzyskich.
Niedługo potem poinformowano o odkryciu jeziora kości oraz o wynikach analiz kości i licznych przedmiotów z epoki brązu. We wsi Papowo Biskupie, na ziemi chełmińskiej, wytropiła je Kujawsko Pomorska Grupa Poszukiwaczy Historii. Zdaniem antropologów z Uniwersytetu Łódzkiego badania DNA szczątków z ok. 1000-450 lat przed naszą erą mogą zachwiać obowiązującą teorią, według której Słowianie przybyli na obecne ziemie polskie dopiero na początku drugiej połowy pierwszego tysiąclecia naszej ery.
W marcu PAP informował o opracowaniu przez polskich inżynierów z firmy Astronika mechanizmu... nogi skoczka księżycowego. Robot, powstający na zlecenie Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), ma stanowić alternatywę dla łazików, które nie zawsze radzą sobie w trudnym terenie Księżyca. W księżycowych górach, które często stanowią dla łazików barierę nie do pokonania, skoczek będzie mógł swobodnie się poruszać.
Również w marcu okazało się, że powszechne przekonanie, jakoby algorytmy i sztuczna inteligencja były obiektywne, jest błędne. Technologia zawsze odzwierciedlała istniejące w społeczeństwach uprzedzenia i stereotypy, ponieważ bazy danych, na których się opiera i uczy, optymalizują oraz wdrażają ludzie - podkreślili naukowcy z Akademii Leona Koźmińskiego (ALK) w Warszawie.
Kolejne ciekawe doniesienie z zakresu archeologii przyszło w maju. Archeolodzy z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego, pracujący w Berenike nad Morzem Czerwonym w Egipcie, znaleźli papirusy z listami rzymskich centurionów stacjonujących w Egipcie. Dokumenty odnaleziono m.in. wraz z ceramiką z Italii, monetami rzymskimi i specyficzną zapinką do płaszcza w miejscu, które mogło być pozostałością biura centuriona.
Mniej więcej w tym samym czasie inny zespół, analizujący sztukę naskalną sprzed 2 tys. lat, poinformował o nowych interpretacjach petroglifów z peruwiańskiego Toro Muerto. Wzory geometryczne, linie, zygzaki, które towarzyszą wizerunkom tancerzy (danzantes), wyrytych w tamtejszych blokach skalnych, to nie węże czy pioruny, ale zapis pieśni - zasugerowali autorzy analiz. Toro Muerto to jedno z najbogatszych w sztukę naskalną miejsc w Ameryce Południowej. Na tysiącach wulkanicznych głazów zachowały się tam ryty naskalne, czyli petroglify, które powstały w różnym czasie.
Również w maju naukowcy ogłosili, że - ze względu na skład fizykochemiczny - polski smog jest szczególnie niebezpieczny dla układu krążenia: zwiększa ryzyko zawału serca i udaru mózgu. Kardiolog dr hab. Łukasz Kuźma powiedział PAP, że jest to nasz "nowy, niechlubny produkt regionalny". Potwierdziły to badania zespołu Kliniki Kardiologii Inwazyjnej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku pod jego kierunkiem.
Duże zainteresowanie wzbudziło nazwanie dwóch planetoid na cześć polskich naukowców. Odkryte przez litewskich astronomów ciała niebieskie zyskały nazwy honorujące Władysława Dziewulskiego i Marcina Poczobutta-Odlanickiego.
Informacja o badaniach naukowców z UW, dotyczących wymarłego gada z ekstremalnie wydłużonymi kręgami szyjnymi, obiegła media w czerwcu. Ekstremalnie długa szyja tanystrofa, stanowiąca połowę długości jego ciała, składała się tylko z 13 kręgów, za to niezwykle wydłużonych. Tanystrof żył w okresie triasu około 240 milionów lat temu, również na terenie współczesnej Polski (skamieniałości znaleziono m.in. w Miedarach w woj. śląskim).
W lipcu podczas testów polska rakieta suborbitalna ILR-33 BURSZTYN 2K osiągnęła pułap 101 km. "To wydarzenie przełomowe w historii polskiej nauki i dokonań polskich inżynierów w zakresie technologii kosmicznych" - zaznaczono w komunikacie Polskiej Agencji Kosmicznej POLSA i Instytutu Lotnictwa Sieci Badawczej Łukasiewicz. BURSZTYN to pierwsza na świecie rakieta, w której jako utleniacz zastosowano nadtlenek wodoru o stężeniu 98 proc.
Również w lipcu polscy nurkowie informowali o odkryciu na dnie Bałtyku wraku pełnego butelek. Wrak XIX-wiecznego żaglowca był wypełniony ok. setką butelek szampana i wody mineralnej. Szef ekspedycji szacował, że jednostka mogła zatonąć w okolicy Szwecji między 1850 a 1876 rokiem.
W sierpniu rakieta Falcon-9 firmy SpaceX wyniosła na orbitę polskiego satelitę EagleEye. Największy i najbardziej zaawansowany rodzimy orbiter niemal od razu zaczął przekazywać dane telemetryczne, jednak kilka dni później zamilkł. Według Jacka Kośca, wiceprezesa firmy Creotech Instruments, w której powstał satelita, EagleEye działał świetnie przez tydzień, a potem operatorzy utracili z nim dwukierunkową łączność.
Jedno z ciekawszych doniesień powakacyjnych dotyczyło odkrycia na stanowisku "Łysa Góra" na Mazowszu ok. 300 zabytków, m.in. żelaznych siekier, nożyc oraz unikatowego hełmu z IV w. p.n.e. Kierujący badaniami dr Bartłomiej Kaczyński ocenił, że hełm to przykład zaawansowanej metalurgii celtyckiej. Odkrycie zmienia dotychczasowe postrzeganie skali kontaktów ze światem celtyckim w starszym okresie przedrzymskim.
W podobnym czasie badacze pracujący w tanzańskim Parku Narodowym Serengeti poinformowali o odkryciu tam ponad 30 cennych stanowisk archeologicznych i zidentyfikowaniu tam, nieznanych wcześniej malowideł naskalnych, fragmentów ceramiki i narzędzi kamiennych. Badania prowadzi tam zespół pod kierownictwem dr hab. Marty Osypińskiej z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego.
Natomiast w Kazimierzy Wielkiej w woj. świętokrzyskim odkryto pozostałości 160 obiektów archeologicznych związanych z osadnictwem neolitycznym oraz z wczesnej epoki brązu. Jako szczególnie interesujące krakowscy archeolodzy wymieniali cmentarzysko, datowane na młodszy okres przedrzymski i wczesny okres rzymski (I w. p.n.e. - II w. n.e.).
Październik upłynął pod znakiem wyjątkowej kolekcji orientalnej mody, którą pokazał paryski Luwr. Były to stroje królów, królewskich matek i biskupa ze średniowiecznej Nubii, zrekonstruowane przez polskich naukowców z UW i projektantów z Uniwersytetu SWPS na podstawie malowideł zdobiących niegdyś ściany katedry w Faras.
Zespół krakowskich badaczy we współpracy z zagranicznymi partnerami przebadał mechanizmy adaptacyjne bakterii pobranych z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Odkrycia wskazują, że mikroorganizmy wyizolowane z wnętrza ISS przystosowały się do życia w przestrzeni kosmicznej. Badania mikroorganizmów, które razem z astronautami odbyły podróż do ISS i zadomowiły się na stacji kosmicznej, przeprowadził zespół badaczy z krakowskich jednostek badawczych: Małopolskiego Centrum Biotechnologii UJ oraz Sano - Centrum Medycyny Obliczeniowej w ścisłej współpracy z partnerami z Jet Propulsion Laboratory NASA i Acibadem University w Stambule.
Jedno z ciekawszych doniesień października dotyczyło skali i mechaizmów odchodzenia ludzi z nauki. Zjawisko to w różnych krajach przebadał prof. Marek Kwiek i dr Łukasz Szymula z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Jak ustalili, tylko połowa osób po 10 latach od ukazania się swojej pierwszej publikacji naukowej jest dalej aktywnymi naukowcami. A po 20 latach w nauce zostaje już tylko jedna trzecia osób - wynika z analizy przeprowadzonej przez Polaków, a ogłoszonej w październiku. Wzorce rezygnacji z nauki są podobne w różnych krajach.
W listopadzie naukowcy upublicznili sposób na walkę z groźnym gronkowcem złocistym. Dzięki zastosowaniu wirusów atakujących bakterie oraz małych białek o nazwie bakteriocyny można poradzić sobie z niebezpiecznymi szczepami tej bakterii opornymi na antybiotyki. Na to wskazują badania prowadzone przez naukowców z Instytutu Biochemii i Biofizyki PAN.
W grudniu czterej uczeni: dr hab. Sebastian Glatt, prof. Janusz Lewiński, prof. Krzysztof Sacha i prof. Marcin Wodziński odebrali Nagrody Fundacji na rzecz Nauki Polskiej. Wyróżnienia przyznano po raz 33.
Koniec roku w nauce zdominował temat misji kosmicznych. Właśnie w grudniu w kosmos trafił podwójny satelita Proba-3. Dwa statki kosmiczne wyniosła na orbitę rakieta z indyjskiego Centrum Kosmicznego Satish Dhawan. Formacja utworzona przez koronograf, czyli teleskop do obserwacji korony słonecznej, i tzw. okulter - element z dyskiem okulograficznym przesłaniającym tarczę Słońca - przez dwa lata będzie co 20 godzin tworzyć sztuczne zaćmienie Słońca. Wszystko po to, by m.in. umożliwić naukowcom z Centrum Badań Kosmicznych PAN obserwację korony słonecznej.
Ogłoszono też oficjalną nazwę pierwszej polskiej misji na Międzynarodową Stację Kosmiczną. W ramach Ignis ( z łac. ogień) - bo tak nazwano to przedsięwzięcie - astronauta Sławosz Uznański przeprowadzi na orbicie 13 eksperymentów z zakresu technologii, biologii, medycyny i psychologii, przygotowanych przez polskich naukowców i inżynierów. Uznański poleci na orbitę wiosną 2025 r. (PAP)
Anna Bugajska
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz