Ostatnie tygodnie kalendarzowego lata będą gorące. To będzie wspomnienie upalnych, wakacyjnych dni. - To wrzesień, więc nie liczmy na noce tropikalne - mówi dla portalu Wirtualna Polska synoptyk Krzysztof Ścibor.
Pierwsza fala upałów już niedługo dotrze do Polski. Wyraźny wzrost temperatury mamy jednak odczuć już dziś (8 września).
- Nagrzane powietrze napływa od południowego zachodu. Do piątku układ wyżowy będzie kierował nad Polskę bardzo ciepłe i pozbawione wilgoci masy powietrza kontynentalnego z południa Europy. W środę w najcieplejszym momencie dnia na termometrach zobaczymy już do 25 st. C, a lokalnie nawet więcej - cytuje Krzysztofa Ścibora z biura prognoz Calvus portal Wirtualna Polska.
W kolejnych dniach ma być jeszcze cieplej. W piątek (10 września) ma być upalnie, a temperatura w cieniu może osiągnąć nawet 28 stopni C.
Jak dodaje synoptyk to będzie inny upał.
- Przede wszystkim mniej męczący, bo ponad 30 st. C w słońcu będzie tylko przez dwie, trzy godziny wczesnym popołudniem, a odczuwalna temperatura może być w wielu miejscach nawet niższa niż ta na termometrze - wyjaśnia dla WP Krzysztof Ścibor.
Ciepło ma utrzymać się do końca weekendu. W poniedziałek (13 września) temperatura ma spaść poniżej 20 stopni.
Kolejnego wzrostu temperatury można spodziewać się w następny weekend.
- Niektóre modele pokazują nawet drugą falę gorąca, i to do 26 st. C w Polsce południowo-zachodniej. Tu byłbym jednak ostrożny, bo układ mas powietrza może zmieniać się bardzo szybko - tłumaczy Ścibor.
Ładne, zdaniem synoptyków, mają być także pierwsze tygodnie jesieni.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz