Zamknij

Tusk na Śląsku: w tym roku podwoimy powierzchnię, którą damy do dyspozycji samorządów

13:32, 04.04.2024 PAP Aktualizacja: 14:18, 04.04.2024
Skomentuj PAP PAP

Szef rządu, lider Platformy Obywatelskiej, w czwartek złożył wizytę na w Gliwicach; wsparł ubiegającą się o fotel prezydenta tego miasta Katarzynę Kuczyńską-Budkę (KKW Koalicja Obywatelska).

Poprzednicy przewidzieli uwolnienie w tym roku 40 z 220 hektarów, które są w negocjacjach między gminami a Spółką Restrukturyzacji Kopalń; my w tym roku na pewno podwoimy tę powierzchnię, którą damy do dyspozycji samorządów - zapowiedział premier Donald Tusk.

Podczas konferencji prasowej premier przypomniał, że odwiedzał Śląsk także podczas kampanii przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi. Mówił o realizacji przedwyborczych zobowiązań dotyczących tego regionu - dotyczących uznania śląskiego za język regionalny i powołania Ministerstwa Przemysłu z siedzibą w Katowicach.

"Jako Kaszeba z Kaszub też mogę powiedzieć, że tak naprawdę rolą państwa powinno być i jest znowu wspieranie działań, które mają na celu zachowanie czegoś, co mogłoby inaczej zaginąć" - powiedział Tusk. Jak przekonywał, języki etniczne, gwary, dialekty i inne elementy kultury bez wsparcia państwa nie przetrwałyby pod presją nowoczesności.

Powołanie resortu przemysłu na Śląsku to nie tylko symboliczny gest, chodzi o to, by Śląsk stał się silnikiem i sercem polskiego przemysłu - mówił Tusk, nawiązując do idei industrializacji Europy, m.in. kontekście zagrożenia wojną i zwiększania samowystarczalności. "Jest wiele takich trendów ogólnoeuropejskich, które powodują, że odbudowa przemysłu, zainwestowanie w przemysł, to będzie taki bardzo poważny wyścig o przyszłość" - podkreślił.

Tusk poruszył także m.in. kwestię gruntów i mieszkań, które są w dyspozycji należącej do Skarbu Państwa Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK), która zajmuje się likwidacją kopalń i zagospodarowaniem ich majątku. Jak zaznaczył, problem jest lokalny, ale ważny dla tysięcy ludzi. "Choćby te 13 tys. mieszkań, które są w zasobach Spółki. Cieszę się, że mogę dzisiaj potwierdzić, że będziemy finalizowali decyzje, które umożliwią osobom uprawnionym nabycie tych byłych mieszkań zakładowych" - oświadczył. Dodał, że chodzi o pracowników, emerytów, którzy pracowali w zakładach, z których pochodzą wspomniane mieszkania.

Tusk wskazał, że w gliwickiej dzielnicy Sośnica jest 40 budynków w dyspozycji SRK, jest w nich 240 mieszkań. "Tam jest trochę pustostanów, trochę mieszkań zasiedlonych i ludzie chcą je wykupić" - mówił premier. "Nawet 95 proc. zniżki, a więc za 5 proc. wartości mieszkania ci, którzy tam mieszkają będą mogli te mieszkania wykupić" - zapowiedział Tusk. Jak ocenił, SRK dotychczas zbyt egoistycznie "trzymała te hektary i te mieszkania w swoich rękach".

Szef rządu dodał też, że jeśli chodzi o grunty, to w tej chwili 220 hektarów jest w negocjacji pomiędzy gminami a Spółką. "Poprzednicy przewidzieli uwolnienie 40 hektarów w tym roku, z tych 220, które są w negocjacjach. My w tym roku na pewno podwoimy tę powierzchnię, którą damy do dyspozycji samorządów. A do końca przyszłego roku (...) wszystkie te 220 hektarów powinny już przejść w ręce samorządu" - mówił Tusk.

Tusk był pytany m.in. o ewentualne zmiany ustawy o związku metropolitalnym w woj. śląskim, tak aby Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia, zrzeszająca 41 miast i gmin centralnej części woj. śląskiego zmieniła się w jedno miasto. Premier odparł, że debata na temat metropolii ma nie tylko śląski wymiar i dotyczy też wielu innych miejsc w kraju. Jak zaznaczył, na Śląsku jest to bezdyskusyjne, bo to jedyna aglomeracja "pełną gębą" w Polce, pod względem potencjału, demografii i obszaru.

"Ja będę rzecznikiem takich zmian w prawie, które ułatwią i dadzą więcej możliwości współpracy, doświadczenie śląskie powinno być wiodące" - powiedział szef rządu. Przyznał, że tej kwestii towarzyszą emocje, bo wiele innych miast chciałoby mieć przywileje z bycia metropolią, mimo że obiektywnie metropoliami nie są. Tusk podkreślił, że chciałby uniknąć sytuacji tworzenia takich nieuzasadnionych metropolii. "To musi mieć swój sens" - powiedział.

Nawiązując do wyborów samorządowych i wyrażając poparcie dla Kuczyńskiej-Budki premier mówił, że dla niego kluczowymi kryteriami są: osobista uczciwość, kompetencje i "żarliwa miłość do miejsca, którym chce się zarządzać". Wyraził przekonanie, że kandydatka KO będzie kontynuowała i twórczo rozwijała prezydenturę Zygmunta Frankiewicza (który miastem rządził nieprzerwanie w latach 1993-2019), obecnie senatora. Zwrócił uwagę, że nie tylko w Gliwicach i na Śląsku KO reprezentuje wiele kobiet. "Myślę, że na Śląsku ludzie szczególnie dobrze rozumieją jak pozytywną, konstruktywną, taką opiekuńczą i równocześnie kreatywną rolę odgrywają, coraz częściej także w naszym życiu publicznym, kobiety" - mówił Tusk.

Kuczyńska-Budka od 2018 roku zasiada w gliwickiej radzie miasta. Prywatnie to żona Borysa Budki - ministra aktywów państwowych i jednego z liderów KO. O fotel prezydenta Gliwic ubiegają się: Łukasz Chmielewski (KW Prawo i Sprawiedliwość), Marcin Glowienka (KWW Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy), Kajetan Gornig (KWW Nowy Ratusz) oraz obecny wiceprezydent Gliwic Mariusz Śpiewok (KWW Koalicja Dla Gliwic Zygmunta Frankiewicza). Prezydent Adam Neumann nie ubiega się o reelekcję.

Podczas konferencji prasowej padło pytanie, dlaczego - nie tylko w Gliwicach, ale też w innych miastach - konkurują ze sobą kandydaci w przeszłości lub obecnie związani z Platformą Obywatelską. Premier Tusk odpowiadał, że choć każdy z kandydatów pewnie wolałby uniknąć nadmiernej konkurencji, on sam uważa, że podobnie jak w gospodarce i sporcie także w samorządzie konkurencja może tylko podwyższyć jakość.

"Jeśli ktoś się boi konkurencji, niech sobie lepiej da spokój. Coś wiem na temat tego jak się wygrywa wybory, jak się przegrywa wybory, co znaczy rządzenie, jak nie ma oddechu na plecach, jak nie ma konkurencji, także we własnym obozie, to ludzie szybko zaczynają się po prostu psuć" - ocenił.

"Jeszcze raz tylko mogę podkreślić, że jako założyciel Platformy i dzisiaj także szef Platformy Obywatelskiej - fakt, że w tak wielu miejscach w Polsce biją się o akceptację wyborców byli liderzy Platformy, aktualni liderzy Platformy i być może przyszli liderzy Platformy, to jest tylko źródło satysfakcji" - zadeklarował. (PAP)

kon/ rbk/ par/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%