Zamknij

Ponad 18,5 mln osób w Polsce jest w pełni zaszczepionych przeciwko COVID-19

09:48, 26.08.2021 PAP Aktualizacja: 09:48, 26.08.2021
Skomentuj PAP PAP

W pełni zaszczepione, czyli dwiema dawkami preparatów od firm Pfizer/BioNTech, Moderna i AstraZeneca lub jednodawkową szczepionką Johnson & Johnson, jest w Polsce ponad 18,524 mln osób.

W Polsce jest ponad 18,5 mln osób, które są w pełni zaszczepione przeciwko COVID-19. O tym, że odsetek niepożądanych odczynów poszczepiennych wśród ponad 700 tys. zaszczepionych dzieci jest mniejszy, niż u dorosłych, poinformował szef resortu zdrowia Adam Niedzielski.

Liczba wszystkich wykonanych w naszym kraju szczepień przeciw COVID-19 to 35 917 007. W pełni zaszczepione jest 18 524 940 osób. Łącznie do Polski dostarczono dotąd 51 783 530 dawek, z czego do punktów trafiło 37 834 090 z nich. Od 27 grudnia ub. r., gdy rozpoczęły się w Polsce szczepienia przeciw COVID-19, zutylizowano 352 729 dawek. Zgłoszono w tym czasie 14 458 niepożądanych odczynów poszczepiennych, w większości łagodnych.

W środę w I Programie Polskiego Radia wiceszef MZ Waldemar Kraska powiedział, że to, kiedy nadejdzie czwarta fala pandemii i jak wysoka będzie, zależy od tego, ilu Polaków się zaszczepi.

"Jeżeli intensywność szczepień wzrośnie, to czwarta fala będzie mniejsza i odłożona w czasie. Jeżeli zachowamy się tak jak w tej chwili, czyli będziemy sceptyczni, jeżeli chodzi o szczepienia, to myślę, że realne jest to, o czym mówią eksperci - połowa września, początek października lub nawet troszkę później" - ocenił.

Dodał, że rozprzestrzenianiu się koronawirusa sprzyja okres jesienny, a także to, że jesienią dzieci wracają do szkół i kończy się okres urlopowy. "Ciągle powtarzam: chcemy wrócić do normalności? Zaszczepmy się" - zaapelował wiceminister zdrowia.

Zapytany o plany wprowadzenia obostrzeń, Kraska zastrzegł, że "za wcześnie, by o tym mówić". "Musimy zobaczyć, gdzie i w jakim stopniu dojdzie do zwiększonej liczby nowych zakażeń" - sprecyzował.

Z kolei szef MZ Adam Niedzielski mówił w środę o tym, że wszystkie szczepienia przeciwko COVID-19, które Polska oferuje dzieciom, są zweryfikowane pod kątem bezpieczeństwa. "Każdy z tych preparatów, który jest dopuszczany dla dzieci od 12. roku, a są nimi Pfizer/BioNTech i Moderna, przeszedł nie tylko ogólne badanie, ale były badane klinicznie w tej grupie wiekowej ponad 2,5 tys. dzieci. To były badania, która potwierdziły jednoznacznie, że szczepienie jest bezpieczne" - zapewnił minister zdrowia.

Zwrócił jednocześnie uwagę, że "odsetek niepożądanych odczynów poszczepiennych wśród ponad 700 tys. zaszczepionych dzieci jest mniejszy, niż u dorosłych".

"Opierajmy swoje decyzji na rzetelnej wiedzy, na zweryfikowanych badaniach naukowych, na dowodach" - zaapelował szef resortu zdrowia.

Zaznaczył, że "wszystkie badania, które przestawiają producenci, są weryfikowane przez Europejską Agencję Leków, ale również my w kraju prowadzimy nasze własne badania w kontekście utrzymywania się przeciwciał po podaniu szczepionek".

Wiceminister edukacji i nauki Marzena Machałek informowała w środę o przygotowaniach do szczepień w szkołach. Przypomniała, że na początku czerwca do szkół trafiły informacje na temat szczepień, instrukcje i harmonogram działań.

"Akcja szczepień, taka już zintensyfikowana, będzie miała miejsce we wrześniu. Planujemy takie trzy tygodnie, ale praktycznie dzieje się to już teraz. Już w tej chwili kuratorzy, dyrektorzy kontaktują się z rodzicami, są telekonferencje, przekazują informacje, prawdziwe informacje, sprawdzone, rzetelne na temat tego, jak szczepienia chronią przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa, przed zachorowaniem, przed skutkami tej choroby" - mówiła.

"Już dziś do szkół pójdą pakiety informacyjne, filmiki skierowane do dzieci w różnych grupach wiekowych, scenariusze lekcji" - poinformowała. Podała, że do szkół trafią też materiały instruktażowe dla nauczycieli, jak rozmawiać o tym z dziećmi, z rodzicami.

Szef KPRM Michał Dworczyk mówił w środę o tym, że obecnie rozważane są dwie możliwości mające na celu przyspieszenie i dalszą realizację Narodowego Programu Szczepień. Pierwszą z nich jest wprowadzenie obowiązku szczepienia przeciw COVID-19 dla wybranych grup zawodowych, takich jak szeroko rozumiane zawody medyczne. Jak wyjaśnił, jest to dyskutowane przez Radę Medyczną, naukowców i lekarzy, będących również poza radą i podnoszących w tej kwestii wątpliwości. "Żadne decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły" - zaznaczył.

"Musimy też sobie jasno powiedzieć, że akceptacja społeczna dla tego rodzaju pomysłów jest słaba. Mało tego, część osób wskazuje na takie zagrożenie, że wprowadzając tego rodzaju obowiązek, można byłoby wywołać na tyle duże emocje społeczne, że zamiast pomóc w realizacji programu szczepień, uzyskalibyśmy efekt odwrotny, czyli jeszcze większą polaryzacje emocji" - podkreślił Dworczyk. Zwrócił przy tym uwagę, że 97 proc. lekarzy jest już zaszczepionych. (PAP)

autor: Szymon Zdziebłowski

szz/ mir/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%